Koziorozec napisał(a):

>> E tam. Że abstynentka to nie od razu święta.
>
> Kurde, nie obrażaj mnie! ;)))
>
> Aż tak źle ze mną nie jest.

E tam od razu źle. Jak ktoś nie lubi to co mi do tego? Szkoda go trochę co
najwyżej. ;)

> Mogę żyć bez alkoholu, nie jest mi on potrzebny,

Hm, no gdyby był Ci potrzebny do życia, to chyba wypadałoby już zacząć
myśleć o leczeniu. ;)

> Piwa nie lubię, ot!
> No, chyba że karmelowe - od święta ;)))
> He, he, tylko idź z kumplami do baru i sprawdź, czy gdzieś takie
> podają ;))) Ja jakoś nie spotkałam.

Z kija to pewnie nie, ale butelkowe widywałem.

Polecam spróbować też czegoś innego niż piwa, które u nas królują. Np z
wrocławskiego Spiża.

Pozdr,

--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl