"Ola Mycha" <m...@n...spam> wrote in message
news:ams2tl$i1q$1@news.tpi.pl...

> Tak sie przygladam calej dyskusji i troche mnie zatkalo. Skoro wszyscy
> twierdzicie, ze sekretarki to takie tepe glowy, to w takim razie skad sie
> biora wymagania pracodawcow zwiazane z tym stanowiskiem pracy? Mam
skonczone
> studia licencjackie administracyjne, wlasnie zaczynam uzupelniajace

...

mea culpa... wiesz co, tu się troszkę mi wstyd zrobiło za takie
uogólnieniami, ale chodzi mi genetelnie o to że dana osoba pracująca na
stanowisku sekretarki/asystenki czy hrowca nie musi umieć instalować sobie
innego oprogramowania, znać różnych formatów plików, czy innych tego typu
żeczy, poza tym często jest jej nie wolno samamu sobie instalować innego
programowania. ma ona się znać na tym na czym ma się znać. konsekwencją tego
jest to, że wysyłając pismo w niezrozumiałym dla jej systemu formacie taki
delikwent naraża się na problemy i robi to przez własną głupotę

--
pozdrówka, Slavo