Marta wrote:

> Albo jeżeli się nudzicie (zakładając, że macie czas się nudzić)?
>
> My "siedzimy na Internecie" (zgrabny zwrot) albo chodzimy połazić po mieście,
> albo robimy wycinanki... zależy. A Wy?
>
>

Hech żartujesz? My pracoholicy nie mamy przerw w pracy! A oddechy są
wyliczone i reglamentowane!

My chodzimy na meeeeeeetingi w ramach rozrywki...
Wiesz - to patent mojej żony:
Meeeeeeeeting = spotkanie baranów...
Można sobie wtedy kwiatka nagryzmolić, porobić głupie miny do kolegi jak
nikt nie patrzy, poobracać długopisem w palcach na 1000 sposobów (raz
nawet zacząłem podrzucać - ale się szybko zorientowałem że coś jest nie
tak)- a przede wszystkim kilkudziesięciokrotnie zmienić pozycję ciała w
zajmowanym krześle/fotelu...
W tym jestem mistrzem...

--
- -

Bsrgds,
kingram

Penguin#171437