> A powinni zajac sie doskonaleniem swoich umiejetnosci.
> Przyklad 1: dziewczyna ze znajomoscia worda i szybkim pisaniem nie umie
> poprawnie powstawiac przecinkow - szuka pracy biurowej
> Przyklad 2: facet "ucze sie do FCE" podejmie sie tlumaczen (o zgrozo)
> Przyklad 3: ambitna dziewczyna na skraju ubostwa absolutnie nie chce byc
> handlowcem ani agentem ubezpieczeniowym (chyba szeroki bardzo ten skraj)
>
> Co drugi czlowiek albo nie ma kwalifikacji, albo nie wie co chce robic.

Zwrocilem uwage dokładnie na te same ogłoszenia...
Niedawno mialem nieprzyjemnosc przeprowadzenia rekrutacji, gdzie jedyna
oczekiwana umiejetnoscia byla znajomosc jezyka obcego. Tak bezczelnej grupy
mlodych ludzi w zyciu nie widzialem, i mam nadzieje, nie zobacze wiecej.
Chcialbym powiedziec wszystkim - ludzie, pracodawcy daja Wam prace nie po
to, zebyscie mieli za co zyc, ale po to, aby osiagnac natychmiast, albo w
perspektywie policzalnego okresu czasu, wymierny zysk. Nie mowcie
pracodawcy, ze:
- własciwie to nie wiecie, co Was interesuje, a podanie zlozyliscie dlatego,
ze nikt nigdy od 10 lat nie szukal kogos ze znajomoscia rumunskiego (tu wloz
dowolna inna dziwna znajomosc);
- jesli ktos zadaje Wam pytanie, to na nie odpowiadajcie, lub jesli nie
znacie odpowiedzi, powiedzcie, ze nie , i nie wymyslajcie idiotycznych
zartow;
- jesli startujesz do firmy o jakimkolwiek profilu, to musisz wiedziec, czym
sie ona zajmuje, i rodzaj wykonywanych czynnosci musi Ci odpowiadac albo
przynajmniej udawaj, ze Cie interesuje;
- nie mow, ze to wina : rzadu, systemu, komunizmu, ze nie masz pracy, bo
czlowiek , ktory z Toba rozmawia ja ma i najprawdopodobniej bedzie innego
zdania;
- nie wysylaj CV na "odpierdol sie", nie wysylaj kopii CV napisanego na inna
okazje, z data sprzed roku, z nieprawdziwymi danymi. Daty dzialan MUSZA
logicznie ze soba wspolgrac. Nie pisz o zainteresowaniach, jesli jestes
nudnym bezmozgiem ich pozbawionym, bo byc moze ktos Cie o nie zapyta - tylko
dlatego, ze sam je podziela, i sie okaze, ze z tego zakresu tez nic nie
wiesz;
- nie wymyslaj, ze znasz jakis jezyk na jakims wysokim poziomie, biegle zna
jezyk osoba, ktora swobodnie wypowiada sie w nim na rozne tematy zycia
codziennego, zawodowe, i conajmniej kilkadziesiat innych, pisemnie i ustnie,
w tym przez telefon bez kontaktu wzrokowego z rozmówcą, jesli tak nie jest,
mozesz najwyzej znac jezyk dostatecznie lub elementarnie. Jesli uczyl(a)ś
sie jezyka 3 lata na lektoracie na studiach (np technicznych) lub 4 lata w
liceum, to nie znasz go wcale i nie kłam, że jest inaczej.

Mam nadzieje, ze bezrobocie siegnie odpowiedniego poziomu, i jednostki
nieprzystosowane go zycia umra z glodu po prostu :(

Wojtek
(sam wielokrotnie bez pracy)