Witajcie!

Co byście zrobili ma moim miejscu takiej Pani bussineswoman która zaprasza
listownie mnie na spotkanie interview. Ja żeby stawić się tam na spotkanie
punktualnie muszę wyjechać dzień wcześniej to chyba oczywiste, wiec tak
robię, zachodzę na umówione miejsce którym był hotel "Europa" w Sopocie a
tam Pan recepcjonista ze zdumieniem mówi mi że spotkania żadnego takiego tu
nie ma, że zostało odwołane. No myślałem że mnie trafił szlag, a tą paniusię
że rozerwę na drobne strzępy. Dzwonię od razu do niej, a ona mi mówi że
powiadomiła mnie e-mailem o odwołaniu spotkania i ze jest jej bardzo przykro
i że może mi zwrócić koszty przejazdu. Faktycznie powiadomiła mnie ale
zrobiła to w tym czsie kiedy ja juz byłem w drodze, pewnie szkoda jej było
zadzwonić do mnie na komórkę.
Teraz jednak pisze mi że niestety nie moze mi zwrócić kosztów z przyczym
merytorycznych i księgowych.
Firma ta dała ogłoszenie w urzędach pracy o możliwości pracy z emigracją do
Hiszpani dla konstruktorów tłocznikówi.
Co trzebaby zrobić teraz w tej sprawie? Poradźcie!
Pozdrawiam i przestrzegam,
Adam