Użytkownik "Adam Płaszczyca" napisał:
> > Na Moją prośbę abyśmy podpisali jednak w tym samym dniu rozwiązanie
> > umowy o pracę oraz Umowę o Pracę od 2.01.2003 Pracodawca twierdzi jakoby
> > nie było to możliwe.
> Kłamie.
Tak Myślałem właśnie sobie

> > Dobrać się pracodawcy do tyłka i "wyrównać" wszystkie dotychczasowe
niegodziwości.
> > Mój tydzień pracy to praca od Poniedziałku do Soboty po 11 (Jedenaście) godzin
dziennie.
> > Czy nie powinienem się domagać od Pracodawcy wypłaty za przepracowane godziny
> > ponat 40 godzin tygodniowo ??

> Masz dowody na to?
Zależy co zostałoby uznane za dowody. Jeśli świadkowie (liczba około 20-40 osób)
to tak. Nie wiem co jeszcze może być uznane za dowód w tym przypadku.
Raporty z kasy Fiskalnej są, ale Pracodawca może powiedzieć że On lub Ktoś inny
je wystawiał. Nie wiem. (a pewnie w tym przypadku szkoda)
> > W ten Wtorek otrzymałem dopiero ekwiwalent za nie wykorzystany urlop za 2001.
>
> Powinieneś otrzymać urlop do końca kwietnia tego roku.
Praca, ciągle praca.

Teraz to nie, ale był czas że po 18 wsiadałem do Busa i jazda do Gdańska lub Katowic.
Wracałem różnie 1-3 nad ranem. "Chwila" snu i na 9 rano do pracy.

Pozdrawiam: Bogdan