Re to: stokrotka [10 Sep 2005 14:17:28 +0200]:


> Te dzieci po prostu myślą logicznie zamiast uczyć się regułek.

Te dzieci posiadaja pewne ograniczenie, ktore nie pozwala im
funkcjonowac tak, jak funkcjonuja zdrowi ludzie. Dlatego musza
uczyc sie regulek -- bo nie sa w stanie inaczej. Mimo, ze spora
czesc z nich bardzo by chciala.

To troche tak jak np. z dziecmi otylymi -- tez posiadaja pewne
ograniczenie, ruchowe konkretnie, i mimo ze chcialyby moc jak
inni biegac przez pol dnia, to nie maja wiekszego wplywu na to
ze po chwili sie zasapia a przez plot nie przeskocza.

Nie jest to rzecz jasna nic zlego, kazdy jakies ograniczenia
posiada. Tylko inteligentny czlowiek zdaje sobie z nich sprawe
i stara sie z nimi walczyc, a takie durnowate egzemplarza jak
np. Ty kombinuja jak kon pod gorke zeby tylko nie podejmowac
tego wysilku.

> Jeśli 48% dzieci ma takie zaświadczenie to jest choroba ?

Nie, to jest niedoskonalosc systemu orzecznictwa. Skoro przeszlo
przez niego tylu kretynow udajacych chorobe, to cos jest nie tak.

> I ich wszystkich chcesz leczyć ? :)))))

Owszem, zaburzenia sie leczy. Zdziwiona?

> Wiesz ile to kosztuje?

No fakt. Dobra, to przestanmy tez moze leczyc choroby serca, co?
Wiesz ile taka transplantacja kosztuje? A mozna zrobic ustawe wg.
ktorej bedzie to norma i juz. Proste.

> Ucz ich tej ortografii, rób dyktanda codziennie,
> a natychmiast zwiększy się wypadkowość w śród dzieci,
> bo tysiące pójdzie na wagary zamiast na dyktando.

Twoje prawdopodobnie tak, skoro od malego zaszczepisz im paniczny
lek przed jakimkolwiek wysilkiem dotyczacym nauki polskiego. Masa
dzieciakow jakos w panike nie wpada z powodu dyktanda.


Kira