eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZnajomości a szukanie pracyRe: Znajomości a szukanie pracy
  • Data: 2003-08-14 12:14:05
    Temat: Re: Znajomości a szukanie pracy
    Od: "Zygi" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Halosien,
    ja tez pracy wcale nie dostalem po znajomosci a juz 3. mam. Szczerze mowiac
    potrzeba tylko troche cierpliwosci no i oczywiscie trzba miec wysokie
    kwalifikacje a takze ale to juz banal trzeba te kwalifikacje sprzedac dobrze
    przez te pare minut rozmowy. To ze ktos byl na jednej rozmowie i w ciagu 3
    tygodni nie moze znalezc pracy to w sumie normalka srednio zajmuje to okolo
    3 miesiecy. Natomiast co do studiow to uwazam ze oczywiscie warto i jest to
    niezbedna a wedlug mnie tendencja jest taka ze im szersze kwalifikacje i
    wieksza wszechstronnosc pracownika tym lepiej trzeba jednak oczywiscie
    doksztalcac sie z glowa a nie chaotycznie zeby kazdy krok, kazda pozycja w
    CV (nie lubie okreslenia pozycja w CV :)) ) miala uzasadnienie w jakims
    planie. Bardzo czesto bowiem zasadnicze wyksztalcenie i umijetnosci na dane
    stanowisko wielu kandytatow ma podobych wiec decyduja umiejetnosci dodatkowe
    bo to gwarantuje wieksza elastycznosc danego pracownika. Tylko nie nalezy
    przeginac w mysl zasady jak ktos twierdzi ze umie wszystko to nie umie nic
    W poszukiwaniu pracy nalezy korzystac z wielu metod (tak twierdzi moja zona
    i ma racje ale ja jestem za leniwy i w sumie korzystam tylko z GW )
    Stworzyłem sobie takze ranking firm w ktorych najbardziej chcialbym pracowac
    i kombinuje jak sie do nich dostac - a to czesto wymaga np. pracowania od
    najnizszego stanowiska ale planowanie moim zdzniem to podstawa
    narka zygi

    ps powodzenia w szukaniu pracy


    Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bhftf9$cef$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Chciałabym poruszyć temat znajomości wykorzystywanych w szukaniu pracy.
    Ja
    > ciach...
    > > tak bardzo chce i co z tego....Jeszcze jedno pytanie po co ludzie kończą
    > studia
    > > jak i tak ten papierek teraz się do niczego nie przydaje...
    > > Szukająca
    > >
    > Nie łam się, nie bądź taka delikatna, twardym trzeba być nie miętkim ;).
    >
    > Jestem akurat żywym dowodem iż cuda się zdarzają - we wsi w której
    dostałem
    > robotę jako informatyk - wybrano mnie nie dlatego iż znam kogokolwiek a
    > dlatego iż miałem najwyższe kwalifikacje i najładniej wykonaną CV-kę wśród
    > kandydatów. Bez znajomości. Ale (niestety jedno jest) - o robocie
    > dowiedziałem się od kolegi (właściwie nie związanego z miejscem pracy acz
    > wiedzącego więcej niż pospólstwo). I wydaje mi się iż tu też leży pies
    > pogrzebany aby nie tyle dostać robotę po znajomości co dowiedzieć się w
    > ogóle iż kogoś szukają!!!
    >
    > Zresztą w zatrudnianiu z pośród grona znajomych czy rodziny nie ma nic
    złego
    > dopóki znajomości nie przodują nad umiejętnościami. W przypadku
    absolwentów
    > bez doświadczenia to i tak właściwie gra w rosyjska ruletka więc czemu nie
    > "strzelać" z rodziną czy znajomym? Oczywiście ktoś może powiedzieć iż to
    nie
    > prawda bo są osoby które po studiach umieją więcej niż inni ale niestety
    do
    > stwierdzenia tego potrzebny byłby specjalista z dziedziny a najczęściej
    > takiego nie ma pod ręką. Zresztą można by między kandydatami wybierać
    wtedy
    > w nieskończoność - ten lepszy w tym a ten w tym .
    > Trochę inaczej wygląda sprawa z ludźmi z doświadczeniem bo do SAPu (system
    > wspomagania produkcji i nie tylko) np wujka Stefka - elektryka nie
    > zatrudnią. Ale do tego trzeba być specjalistom w konkretnej dziedzinie a
    nie
    > kimś od wszystkiego.
    >
    > Co do studiów to wbrew pozorom się jednak przydają jak papierek, który się
    > po nich otrzymuje. A kończy się studia nie po to aby one czegoś bardzo
    > konkretnego nauczyły (to trzeba zrobić samemu!!) choć po części to też ale
    > po to aby nieco rozszerzyć swój światopogląd i np nauczyć się co gdzie,
    > kiedy i jak.
    > To trochę tak jak w starym dowcipie iż student wie gdzie odszukać
    wiedzę
    > docent gdzie studenta i który dział a profesor gdzie jest docent. Całej
    > wiedzy potrzebnej w przyszłej pracy nie zdobędziesz ani na studiach ani w
    > żadnej szkole - zawsze czegoś braknie ale dzięki studiom nauczysz się jak

    > wynajdywać w razie potrzeby w miarę szybko i sprawnie.
    >
    > Pozdrawiam
    > PawełW.
    > PS: Nie martw się początki zawsze są trudne a życie się jakoś zawsze
    układa.
    >
    >
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1