>
> > Powiedziałbym, jako częsty klient, ze najpierw powinieneś popracować w
> > takim sobie (tzn. takim, gdzie doświadczenie ani kursy nie są wymagane)
> > barze choc parę, paręnaście tygodni, żeby się dowiedzieć, czy ta robota
> > Cię w ogóle kręci i czy zamierzasz iść w tym kierunku. A i odpowiedzi na
> > swoje pytania uzyskasz przy okazji.
>
>
> racja, bo śnieżnobiała koszula, ładny uśmiech i dobre chęci nie wystarczą.
>
> pewne jest jedno, napewno dostaje się dwie pensje, jedną od pracodawcy drgą
> od klientów tzn napiwki.znajomy który pracował w W-wie na starówce jako
> kelner mówił że w sezonie mógł dorobić na napiwkach drugą pensje :]


No, że kelner dostaje napiwki, to wiem, ale za barem nie każdy daje dlatego
pytałem jak to wygląda.

Jak mam zarabiac po kursie 5-6 zł/h to bez sensu taki kurs robić bo tyle samo
zarobie bez kursu.
Myślałem aby zrobić taki kurs i popracować po nim pare miesięcy aby jakby to
powiedzieć ruszyć z lepszej pozycji troche.

Czy zamierzam iść w tym kierunku, studiuje, ale chciałbym nauczyć się jakiegoś
drugiego fachu, zawsze lepiej umieć wiecej i się dywersyfikować.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl