Po siedmi latach chudych nadejdzie siedem lat(....)albo jak ktos napisał raz
pod raz na wozie.Nie znam twojej sytuacji rodzinnej :czy jesteś żonaty,czy
masz dzieci ,itp,jeśli tak to daruj sobie ten wyjazd bo po
1. tam już nie ma takiego "eldorado"
Secundo praca w innym kraju przeważnie = praca poniżej twojch kwaliwikacji
A terco szkoda twojej rodziny małżonki-dzieci( chyba że jesteś kawalerem
więc" hulaj duszo"jestes mniej zobowiązany"
Moja rada jest taka :głowa do góry w życi trzeba byc wytrwałym i niezłomnym
nie można poddać się po pierwszej minucie czy też rundzie.Dalej wysyłaj cv i
zagladaj do różnych firm a któregoś dnia osiągniesz to do czego zmierzasz i
zostaniesz tym -kim chcesz być POWODZENIA.
Użytkownik "Adam" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:gt4cug$45l$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Od 5 miesiecy szukam pracy, i nic. Zrobila sie jakas czarna dziura albo ja
> jestem taki beznadziejny. Mam checi, zapal ale czuje powoli psychiczne
> zalamanie/wypalenie.
> Juz nie wysylam cv z taka radoscia i zaciekawieniem, nie spie w nocy bo
> stresuje sie ta cala sytuacja. Napisalem tutaj, zeby to z siebie chociaz
> troche wyrzucic.
> Region slaska, niby robota jest a jednak jakos ciezko. Nie wolam wielkich
> kwot za prace, a jednak cisza i pustka, pozostanie chyba wyjazd gdzies a
> tak zawsze chcialem tego uniknac.
> pozdrowienia
> A.