"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał

> dostałem się na państwową, na jaką tyko chciałem, i wiem że ta "darmowa"
> nauka jest tak samo "darmowa" jak państwowa służba zdrowia, a płacić
> muszę bo nikt mi nic za darmo nie daje!:O(

Fakt, zapomniałem, że za egzaminy poprawkowe się płaci :> Mnie to ominęło.

A ad meritum - jeśli dla Ciebie odpłatność za państwowe studia to groszowe
sprawy typu ksero, biblioteka, opłaty administracyjne i inne tego typu
pierdoły (bo doprawdy nie wiem, za co jeszcze pobierano opłaty), to nie
mamy o czym rozmawiać. Idź na jakąkolwiek_płatną_uczelnię, to szybko
docenisz to, co miałeś.