eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWykorzystanie czasu pracy...Re: Wykorzystanie czasu pracy...
  • Data: 2002-03-17 10:10:10
    Temat: Re: Wykorzystanie czasu pracy...
    Od: "Hania" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Jak Wy wykorzystujecie czas pracy?Czy za obijanie się grozi Wam wywalenie?
    > Czy też możecie bez przeszkód posiedzieć sobie np.w necie?
    > ps:jeśli można to napiszcie czy to firma prywatna czy nie:)
    >
    Do niedawna pracowalam w firmie prywatnej, w ktorej w zasadzie kazdy robil
    co chcial byleby cos robil, jednakze pracowal tam jeden gosciu, ktory nie
    robil doslownie nic (w wiekszosc dni nie poswiecal pracy nawet 5 minut
    dziennie). Calymi dniami siedzial w internecie, jak juz obejrzal wszystkie
    mozliwe strony to robil swoja strone domowa, pisal doktorat albo sciagal
    sobie materialy na uczelnie. Oczywiscie dostawal co jakis czas polecenia "z
    gory" jednakze wywiazywal sie z nich w tak zastraszajacym tempie, ze szkoda
    mu bylo cokolwiek dawac. Przyklad - gosciu znal angielski, wiec dostal do
    przetlumaczenia serwis, na ktorym bylo w sumie moze z 5, moze z 10 stron A4
    czystego tekstu. Zajelo mu to miesiac i potem to 2 tygodnie poprawial (w
    sumie jakies 6 tygodni - latwo mozna sobie przeliczyc ile czasu dziennie
    musial na to poswiecac). Jezeli juz naprawde mu sie nudzilo to szedl usiasc
    sobie za kims kto w danej chwili pracowal i "nadzorowal jego prace". Kolejny
    przykład - po roku zapoznawania sie z programem, kiedy przyjechal do firmy
    kontrahent z zagranicy on zapytal go ze slodka minka "co tak wlasciwie
    program robi?". Kiedy szefa nie bylo potrafil wpasc tylko na 2 godziny do
    pracy zeby wydrukowac sobie kawalek doktoratu.
    Gosciu mial sie zajmowac jakoscia w firmie i bylo to zajecie zajmujace ok
    3-4 godzin dziennie, jednakze cala robote odwalal za niego ktos inny. Kiedy
    mial zrobic plany testow wyrysowal 5 prostokatow w Visio, polaczyl je
    strzalkami i to byl efekt jego pracy - ale oczywiscie przez 3 miesiace nie
    mogl robic nic innego bo wlasnie robil plany testow. Jednakze mial jedna
    zalete - wlazil w tylek bez mydla. No i coz - ja juz tam nie pracuje
    (zwolnilam sie), a on dalej siedzi w internecie i mu za to placa.
    Pozdr.
    Hania


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 17.03.02 18:51 Greg
  • 17.03.02 22:11 rr
  • 19.03.02 20:36 jerzu

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1