eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWrażenia z rekrutacjiRe: Wrażenia z rekrutacji
  • Data: 2006-04-02 13:32:05
    Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
    Od: "Brodek" <G...@B...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Kaizen napisał(a):
    > >Czyli się zgadzamy.
    > >Pracodawca ogłasza przetarg a pracownicy w nim startują.
    > >Czyli pracodawca nie musi ogłaszać wynagrodzenia.
    > Jeżeli jest to kryterium decyzyjne, to powinien podać. Oczywiście
    > żadne prawo tego nie wymaga i nie musi, ale jak jakiś urząd określa
    > przetarg, to podaje kryteria decyzyjne - i to jest wymagane przez
    > ustawę o zamówieniach publicznych (inaczej oferta musi być oparta na
    > wróżeniu z fusów - i tym sposobem można sobie odpuścić dobrego
    > pracownika, bo spudłował podając kwotę a byłby skłonny pracować za
    > mniej ale nie chciał dostać jak najwięcej).

    Chyba nigdy nie brałeś udziału w przetargu w tym w szczególności w
    reżimie prawa zamówień publicznych (stara ustawa o zamówieniach
    publicznych jak ją nazywasz nie obowiązuje już gdzieś od 2004
    roku...).
    Kryteria decyzyjne (jak je nazywasz) oczywiście w przetargu się
    podaje. W przypadku ogłoszenia o pracy jest to: stanowisko, wymagane
    doświadczenie, wykształcenie, umiejętności, kursy oraz np. miejsce
    pracy.
    I w oparciu o te "kryteria decyzyjne" oferent (by posłużyć się
    nomenklaturą pzp) decyduje się, czy będzie w stanie te warunki
    spełnić i składa ofertę. Składa określając przede wszystkim
    _cenę_ - czyli tutaj wynagrodzenie.
    Faktycznie nie w każdym przetargu 100% oceny oferenta to cena, dość
    często ważne są inne elementy. Ale i przy rekrutacji tak właśnie
    jest - najniższa cena to nie wszystko...

    Przykro mi chłopcze, ale nie znasz się na tym, o czym piszesz, i
    brnąc dalej podrzucasz tylko dla mnie argumenty..

    > >Pracowałem w jednej takiej firmie, gdzie ze względu na układ
    > >zbiorowy były takie widełki. I tak mi wykombinowali z nazwą
    > >stanowiska i zaszeregowaniem, że otrzymałem ile chciałem..
    > A ja pracowałem w prywatnych firmach bez UZ i były widełki i uważam to
    > za bardzo dobre rozwiązanie.

    Tak, z punktu widzenia pracodawcy jest to niezły sposób kontroli
    nadmiernego wzrostu wynagrodzeń. Jeśli udaje się komuś przekonać
    jeszcze do tego pracowników - fenomenalne..

    > W jakich gazetach? Legendarni prezesi największych firm zarabiają p
    > 600-800K. Możesz podać konkretnie? Bo nie wiem, czy lepiej dążyć do
    > własnej firmy czy atakować jakąś firmę.

    Popatrz dokładniej.
    I niekoniecznie na największe firmy, bo to zwykle giełdowe spółki i
    nawet głupio byłoby im płacić więcej..

    Pzdr
    Brodek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1