> Witam, od pewnego czasu juz szukam pracy i jeszcze ;-) nie udalo mi sie
> dostac na rozmowe kwalifikacyjna, ale nurtuje mnie jedno, jesli podczas
owej
> rozmowy pracodawca pyta o Nasze wady, jakie wymienic aby staly sie one
> naszymi zaletami ;-)

A dlaczego chcesz na siłę wynosić się na piedestał ? Człowiek z samymi
zaletami nie istnieje, a człowiek z wadami-zaletami to sztuczne naginanie
CV. Pracodawcy to widzą.
Wiadomo, iż podczas rozmowy padają pytania merytoryczne (wykształcenie,
doświadczenie, płaca) i luźniejsze (aby sprawdzić komunikatywność, hmm....
nerwowość kandydata, inteligencję). W przypadku tych drugich pracodawcy
chodzi o normalną, luźną konwersację, i ocenę jednocześnie, nazwę to:
"społecznym przystosowaniem" kandydata, aby nie doszło do paradoksu, np. że
zatrudnia wybitnego informatyka-programistę, który może zjadł wszystkie
mózgi świata, ale jest osobą niekomunikatywną, i nie moze pracować w
zespole. W efekcie nie da sie wykorzystać jego zdolności, a zatrudnienie
takiej osoby może spowodować wiele konflików wewnętrznych w firmie.

Może za bardzo przejaskrawiłem, ale to byl tylko przykład. Chodzi o
kompromis.

Ok. sedno - wady, wady-zalety mają wpływ na wizerunek kandydata, ale jest to
traktowane z przymrużeniem oka, tak samo chyba jak podawanie swoich
zainteresowań. Człowiek i tak się sprawdzi/nie sprawdzi w pierwszych
miesiącach pracy.

Pozdrawiam grupowiczów

Adam
a...@i...pl