Użytkownik "Shady" <s...@p...nospam.fm> napisał w wiadomości
news:22b5c$42931e14$539058d3$27671@news.chello.pl...
> Zadalam to pytanie jeszcze na innej grupie, ale moze tu otrzymam jakas
> konstrutkywna rade bo do Inspekcji Pracy od rana dodzwonic sie nie moge
>
> Tydzien pracy ma 40 godzin prawda?
> No wiec jak mam ustosunkować sie do pracy 5 dni w tygodniu, od godziny
8:30
> do 17, czyli w sumie o 30 min, ponad ustawowy czas pracy...?
> Oczywiscie niby te 30 min na przerwe, jednak moja praca nie pozwala na ani
> minutke przerwy (np. ciagle dzwoniace telefony ktore TRZEBA odbierać).
> Jak w takim razie mam sie zabezpieczyć przed takim wykorzystywaniem...?
> Oczywiscie rozumiem ze czasem trzeba zostac w nadgodzinach i to jest ok,
ale
> te 8.5 godziny pracy z niby 30 min, przerwa to tak
> naprawde sztuczne wydłuzanie czasu pracy, nieprawda? Jak w takim razie,
przy
> podpisywaniu umowy mam rozmawiac na ten temat z pracodawca?


Ta przerwa to jest ustawowa przy pracach, gdzie "nie mozna odejsc na chwile"
i to raczej do jej braku PIP by sie mogl przyczepic. Musisz przeciez jesc.

Jest jeszcze pietnastominutowa, wliczana w czas pracy, do ktorej masz prawo.

Jedyne wyjscie, zeby to nie bylo zawyzanie czasu pracy, to potraktowanie
przerwy jak swietosc: Ignorujesz dzwoniace telefony, petentow itd, bo masz
przerwe. Nikt Ci za to zlego slowa powiedziec nie moze.

I.