Pomijając szczegóły, to jest to na pewno lepsze wyjście niż zaskakiwanie ludzi
i straszenie odmową wypłaty pensji. Nikt nie lubi jak mu skanują paluchy,
najlepiej najpierw ludzi przekonać do takiego rozwiązania i dopiero potem
wdrażać. W przeciwnym razie firma wywali kasę na wdrożenie kosztownego systemu
który będzie stosowany dla 25% pracowników co jest nonsensem. Chyba, że
właścielem firmy wdrażającej jest kolega ze studiów prezesa firmy gdzie to
będzie wdrażane, tez o czymś takim słyszałem.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/