eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do poziomu 50-60 proc. przeciętnego wynagrodzeniaRe: Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do pozio mu 50-60 proc. prze ciętnego wynagrodze nia
  • Data: 2007-02-23 23:50:54
    Temat: Re: Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do pozio mu 50-60 proc. prze ciętnego wynagrodze nia
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 23 Feb 2007 21:04:30 +0100, "Jotte" wrote:

    (...)
    >No to popatrzmy - ci właśnie pracownicy, te miliony pracowników okazały się
    >nie takie durne. Wybrały sobie reprezentację parlamentarną, która
    >przygotowuje regulacje prawne pod ich potrzeby i żądania, rozbudowuje

    Są durniejsi niż myślą.

    >znienawidzone przez kopniętych liberałów struktury państwa socjalnego, a te

    Chyba coś o mnie i części moich znajomych.

    >mędrki stoja na bocznym torze,

    No nie do końca.

    >ujadają

    W czasie spotkań przy piwie.

    >i - wykonywać mają.

    Tja.

    >Co więcej, jak coś idzie za wolno, albo nie tak jak trzeba, to np. górnicy
    >potrafią skutecznie zastosować broń strajkową. I mają swoje. Nacisk, presja,
    >ograniczanie prawem.
    >Czyli w sumie realizują niemal dokładnie teorie Bylejakiego, tylko na
    >nieporównanie większą skalę, znacznie skuteczniej i niejako "od drugiej
    >strony".
    >I jak sobie 50% minimalną uchwalą, to tysiące Bylejakich będzie płacić.
    >Z tego by wynikało, że sama teoria ma szanse powodzenia, tylko Bylejaki jest
    >za cienki żeby z nią coś zrobić. Niech się uczy od pracowników. ;))

    Nie tak dawno uczestniczyłem w spotkaniu przy piwie w gronie
    znajomych.

    Kolega M.: kilka lat temu miał definitywnie liberalny pogląd na
    gospodarkę, dalej ma. Obecnie jest w służbach mundurowych, stwierdził
    że emeryturka po 15 latach służby nie jest taka zła, co prawda
    uposażenie podstawowe jest byle jakie, ale z dodatkami może być.
    Ostatnio przełożeni musieli przekopać go na wyższy stołek, bo po
    kontroli okazało się, że człowieka z wyższym wykształceniem nie wypada
    kisić.

    Dziewczyna kolegi M.: zdecydowanie liberalne poglądy. W czasie rozmowy
    pisoczyliśmy na PFRON i to w jaki sposób jest dojony. Po rozmowie ze
    mną koleżanka stwierdziła, że będzie musiała bliżej przyjrzeć się
    obowiązującym przepisom. Sama przyznała że dostałaby droższy sprzęt
    komputerowy, gdyby wcześniej lepiej przygotowała dokumenty. Część jej
    rodziny też jest chyba liberałami, prowadzą jakiś niewielki biznes i
    psioczą na ZUS, US i tym podobne patologie. Koleżanka nawet im czasem
    pomaga, w końcu stworzyli jej stanowisko pracy (z funduszu PFRON,
    rzecz jasna), a chałtury może klepać nawet w firmie, w końcu laptopa
    można zabrać pod pachę. I ewentualna kontrola nie będzie się niczego
    czepiać.

    Koleżanka K.: nie znosi Samoobrony i PISu. Już woli PO. Podziela
    poglądy gospodarcze UPR, ale nie trawi ich konserwatywnej moralności
    (kwestie równouprawnienia itp.). Studiuje dziennie 2 kierunki,
    otrzymuje dwa stypendia naukowe i jedno socjalne. Niedawno wykupiła
    mieszkanie z zasobów gminy za kilkanaście procent wartości za
    pośrednictwem babki czy jakiejś innej ciotki. Potem ma to zostać jej
    oficjalnie darowane, to już chyba jej trzecia chałupa.

    Koleżanka Z.: antyliberalna. Na utrzymaniu rodziców, stypendium
    naukowe i socjalne starcza na opłacenie stancji. CV nawet nie umie
    sama napisać, okres próbny w ostatniej poważniejszej robocie trwał
    chyba 1 dzień (CV i LM ja pisałem).

    To teraz napiszę do czego zmierzam. Otóż liberałowie sobie poradzą w
    praktycznie każdych warunkach, zgarną (zgodnie ze stworzonym przez
    socjalistów prawem) główną część pomocy, dopłat,
    http://www.farmsubsidy.org/
    http://tinyurl.com/3e2ykw
    dofinansowań, zasiłków. Socjaliści w tym czasie będą krzyczeli, że im
    mało, będą walczyli o zmianę prawa, gdy w tym czasie ci wredni
    liberałowie będą korzystać z benfitów.
    Tłumaczenia nie pomagają, parę lat temu, tuż przed wsiąknięciem nas do
    łunii mówiłem kilkorgu znajomym, by dokupowali ziemię, póki jeszcze
    tania. Nic nie kupili, psioczyli że rząd za mało pomaga, a politycy
    kradną.
    Teraz dostają dopłaty, ale ich sytuacja się nie zmieniła, dalej
    psioczą że rząd za mało pomaga, a politycy kradną. Ja w tym czasie
    powiększyłem areał dwukrotnie, kosztowało mnie to kilka procent jego
    wartości (za resztę zapłacili zwolennicy socjalnej Europy).
    Niedawno tłumaczyłem znajomym rolnikom jak korzystać z nowych form
    pomocy. Nie wiem jak oni, ale ja w ciągu najbliższych kilku lat mam
    zamiar powiększyć powierzchnię gospodarstwa o kilkanaście-kilkaset
    procent (w zależności od wyroku trybunału w sprawie dopłat do sadów
    orzechowych, wzrostu stawek pozostałych dopłat i układu sił w
    Parlamencie Europejskim i KE po roku 2013), koszt przewiduję na
    poziomie kilku % rzeczywistej wartości.

    Ok, już kończę płodzić te wypociny, możesz wrócić do pracy. Im więcej
    pracujesz, tym więcej ja zarabiam, wszak zarabiając więcej - większe
    odprowadzasz podatki. Aha, o mnie się nie martw, ponad 50% moich
    przychodów jest zwolnionych z podatków, ba! nawet nie wlicza się ich
    do podstawy opodatkowania. Działaj dalej, głosząc socjalistyczne idee,
    prowadź lud na barykady, niech strajkują i walczą o bardziej
    "pro-rodzinne/pracownicze/człowiecze" prawo, z chęcią skorzystam, bo
    harować po to by dostać 20-30% zarobionych pieniędzy nie zamierzam.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1