eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRefleksje nad fachowcamiRe: Refleksje nad fachowcami
  • Data: 2003-06-25 20:03:32
    Temat: Re: Refleksje nad fachowcami
    Od: Krzysztof Garski <c...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    JW wrote:

    > to juz chyba klasyczne zachowanie klasy robotniczej - ja dwa lata temu
    > potrzebowalem, aby ktos zlozyl mi meble
    > dzwonie do jednego - nie odbiera, drugi stwierdzil, ze mieszkam za daleko, trzeci
    nie
    > mial czasu i mogl przyjechac w przyszlym tygodniu, kolejny stwierdzil, ze
    > owszem, MOZE mi zlozyc meble, ale jak mu je przywioze, nastepny skladal
    > tylko meble kupione w okreslonej firmie;

    Koleżanka miała do złożenia meble do małej kuchni, mieszkający niedaleko
    niej stolarz, nie narzekający bynajmniej na nadmiar roboty, zaśpiewał
    500 zł. Ja nie mogę. Skąd te ceny?

    Wydaje mi się, że nieduże usługi remontowe są zbyt drogie jak na
    sytuację na rynku pracy i skomplikowanie prac. Nie umniejszam wysiłku i
    pracy glazurnika, elektryka czy malarza, ale przecież żeby kłaść glazurę
    nie trzeba kończyć studiów, płacić za szkolenia, wkładać nadludzkiego
    wysiłku w zdobycie know-how. Dwa, trzy miechy prób i przy odrobinie
    staranności i zacięcia można zostać profesjonalistą w tej dziedzinie.
    Teoretycznie konkurencja na tym rynku powinna być zabójcza, a ceny
    dążące do zera ;-). Sklep internetowy mogę mieć za 150 zł, ale bez 1000
    zł w kieszeni nikt mi glazury w małej kuchni nie położy. Co za czasy... :-)





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1