eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePytanieRe: Pytanie
  • Data: 2005-01-17 12:56:48
    Temat: Re: Pytanie
    Od: 'madzik' <m...@t...beztego.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Someone_else:

    >>>To jest ogulnie do wszytkich.................. dlaczego Polacy zawsze
    >>>wieszaja psy na Polske???

    bo mamy w genach narzekanie ;-)
    Oraz faktycznie, sporo rzeczy jest "nie tak" w naszym kraju.

    Z drugiej strony jednak, np. w Szwecji z jednej lekarskiej (trochę ponad
    przeciętna), lub dwóch _przecietnych_ pensji jest się w stanie utrzymać
    rodzinę (zapłacić czynsz+opłaty+tel+internet+ubezpieczenie auta, kupić
    jedzenie dla 4 osób, zapłacić ratę za auto, raz na pare miesięcy gdzieć
    pojechać).
    Z polskiej lekarskiej czy dwoch przecietnych pensji, nie "wyciągniesz"
    tyle (mimo, że to "tyle" to wcale nie jest jakoś koszmarnie dużo - ot,
    przeżyć stabilnie miesiąc, nie licząc w bezsenne noce, jak dożyć do
    pierwszego...)

    > A tutaj jest inaczej??? Tak samo. Podatki zawsze musisz placic.
    W Polsce pierwsza stawka to 19%, np. w Szwecji powyżej 30%. Nie mówiąc o
    wyższych stawkach.

    > Zgadzam sie
    > ze w Polsce jest trudniej zalozyc swoja firme bo Polskie prawo i uzednicy
    > jeszcze nie dogonili. Ale to sie tez zmienia bo musi. Nie wszystko naraz.

    Nie wiem czy trudniej.
    Od dwóch lat mieszkamy w Szwecji i rozmawiałam z paroma osobami, które
    maja tu swoje małe firmy - biurokracja jest nie mniejsza niz w Polsce. A
    jednocześnie urzędnicy są dużo bardziej samodzielni (w wydawaniu
    decyzji), a "aparat przymusu" funkcjonuje dużo sprawniej niż w Polsce,
    co moze wywołać sytuację, w której, po błędnej decyzji urzędnika (który
    np. uznał, że masz prawo do jekiegoś zasiłku/dodatku i miałes go
    wypłacanego przez rok...), niewłaściwie przyznana Ci kwota jest
    zabierana nawet w wysokości całych miesięcznych poborów (urząd skarbowy
    po prostu pobiera ja z Twojej pensji - przykład koleżanki, której
    zabrano _całą_ wypłatę).

    > Nie przeliczaj zlotuwek na dolary. Ceny sa inne w Polsce jak i w Ameryce
    > albo w Australii. Sa dostosowane na kraj.

    Pensje równiez :-)
    O czym sie rownie często zapomina (tu małe wspomnienie paru znanych mi
    osob z Polski, którym wydaje sie, że zarabiamy tu "kokosy"...), w
    odniesieniu do lokalnych cen.

    > Polska zywnosc jest dobra i czysta
    > dlatego jest droga.

    Zywnosc w Polsce jest tansza niz gdzie indziej (przeliczajac ceny w
    roznych krajach na jedna walute). Natomiast wychodzi drogo w odniesieniu
    do srednich polskich zarobkow.
    Co do "dobra"... IMHO jakosc spada powoli. Czysta? Chodzi o
    niewspomaganie genetyczne, czy jakosc żarcia w hipermarketach? ;-)

    > A na samochod, dom to tutaj tez nie jest latwo. Na dom
    > idzies do banko o pozyczke i splaczasz ja przez nastepne 20 lat. To jest
    > normalne i wszyscy tak robia, bo za gotowki nigdy ni kupisz domu.

    Skoro juz przy pozyczkach jesteśmy... pol roku po przeprowadzce do
    Szwecji, kupilismy na trzyletni kredyt auto (ca. 50k PLN, kredyt na
    jakies 40k), w sytuacji, gdy ja nie pracuję, moj maz mial umowe na pol
    roku (plus pisemne info od pracodawcy, ze go zatrudni na trzy lata).
    Zalatwianie calosci trwalo jakies 3 dni. Myslisz, ze cos takiego byloby
    mozliwe w Polsce?.... Ja śmiem wątpić.

    Kredyt na mieszkanie/dom tutaj jest formalnością, w Polsce formalnością
    byłaby decyzja odmowna.

    Daleka jestem od przekonywania Cie do jakiejś konkretnej decyzji. Ja bym
    na razie zostala w Australii, skontaktowała sie z
    parunastoma/parudziesięcioma firmami w Polsce (rownież firmami HR -
    adresy sa w internecie, mozesz wyslac podania), ustaliła z
    zainteresowanymi spotkania w podobnej okolicy czasowej, przeleciała się
    do Polski na pare tygodni, poszla na wszystkie spotkania i zobaczyla co
    dalej. Potem lub jednoczesnie, wyluskac duze miedzynarodowe lub rodzime
    firmy w Australii, uderzyc do nich, i sie dowiadywać, czy sa szane pracy
    w PL (nowy oddzial, praca w istrniejącym, rozbudowa etc. - zreszta to
    już pisałaby inne osoby). Pozniej, nie palić za soba mostów w Australii,
    tylko wziąc np. dluzszy urlop, gdyby w PL miało nie wyjsc. Ale
    jednoczesnie szukalabym pracy w innych krajach europejskich.

    I powodzenia, jakąkolwiek decyzję podejmiesz.

    --
    Magda

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1