eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePytanieRe: Pytanie
  • Data: 2005-01-16 18:40:04
    Temat: Re: Pytanie
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    someone_else w news:RuXFd.257$P87.11243@nnrp1.ozemail.com.au napisał(a):
    >
    >> Założenie własnej firmy to jest w Polsce droga przez mękę.
    >> Nawet jak masz same straty, to i tak płacisz opłaty.
    > A tutaj jest inaczej??? Tak samo. Podatki zawsze musisz placic.

    Polska - oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty
    mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5
    narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj
    brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoja stolice wg
    obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzył jako nowe. Kraj, który ma dwa
    razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż
    przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż
    zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny( ! ) trzech par dobrych
    butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i
    oknami. Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści: Kraj, ze stolicą, w
    której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące pomieszczenia po10-35
    USD za metr. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a
    mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Państwo, w którym można sobie
    kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić państwu tylko 10% podatku od
    zysku. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są
    dniami wolnymi od pracy(!!!), Gdzie otrzymanie paszportu do niedawna
    stanowiło problem, a mimo tego ponad 3,5mln obywateli rocznie wyjeżdża na
    wczasy za granice. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym
    obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać
    poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek
    logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z
    kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a
    ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem
    tłumacza. Polacy! Jak wy to robicie?" [Tłumaczenie z francuskiego pisma
    'Rohtas']

    Ktoś może się orientuje czy to jest autentyczne tłumaczenie?



    pozdrawiam
    Greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1