eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrzygod kilka wrobla cwirka...Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
  • Data: 2003-08-08 16:52:05
    Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
    Od: "Wiha Wrangler" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <n...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:3fff.000017ed.3f2c10b4@newsgate.onet.pl...
    > Na dzien dziesiejszy pozostalo mi
    > pracowanie "na zlecenie" (bo tu wiem ze mi nie podziekuja) i wysylanie CV
    do
    > roznych firm z nadzieja ze ktoras w koncu mnie zatrudni na normalnych
    > warunkach. Na studia juz nie pojde bo to nie czas, teraz czas zaczac
    myslec o
    > zalozeniu rodziny etc.

    Nie przejmuj sie, rob to co lubisz i nie sluchaj jakis zabobonow o robienu
    szkoly. To tylko chory marketnig i smutne jeki dymanego rynku przez
    'specjalistow':). Typowe polskie postkomunistyczne myslenie zeby pracowac
    trzeba skonczyc studia itp. A wiesz ze zyjesz w kraju gdzie jest wiecej
    'studentow' niz w ogromnej Francji?:). No i to ma oznaczac, ze Polska to
    kraj specjalistow (hitech), kultury, inteligencji?. Jakos tego nie widac,
    a prawda jest taka, ze to kraj w wiekszosci nieudacznikow uzaleznionych
    od systemu, bujaja w oblokach liczac tylko na uklady i szczescie.
    Kraj w ktorym byle kmiot od tak sobie moze skonczyc studia. Ty tez
    dasz rade z pewnoscia. Ale zapamietaj, wszelkie profity z tego mozesz tylko
    w tym kraju wykorzystac - laskawie sie nastawic z wazelina i robic dobra
    mine do zlej gry. Za granica masz tylko swoja inteligencje i pracowitosc -
    polski papier mozesz wykorzystac w WC. Im bardziej wierzysz w system
    tym masz wiekszy tylek:). Wiesz ilu matolow wypuszczaja polskie szkoly?.
    No tak, marketnig w Polsce przezywa boom:). Obiecuje, zacheca, wlasciwe
    sprzedaje kupe za dobre pieniadze, a to wszystko bez pokrycia. Miedzy innymi
    zawdzieczasz im swoja sytuacje, wiec nie wystawiaj sie i juz bardziej sie
    nie pograzaj - szkoda Twojego cennego czasu. Ja tak zrobilem i jestem
    szczesliwy bo znam wlasna wartosc.
    Gwoloi scislosci liczy sie jakosc, a nie ilosc zapamietaj sobie. Po porstu
    jak idziesz np. do piekarza, pytasz go o wyksztalcenie czy zwracasz uwage
    na to co istotne (doswiadczenie - czy wypieki ma bardzo dobre) i czy jest
    fajna obsluga u niego (chetnie do niego wracasz, chocby tylko pogadac
    bo jest milym facetem)?. Cena jest moze troszke wyzsza od konkurencji,
    ale poziom o niebo lepszy niz w tych ostatnich, ktore nie dbaja o wizerunek
    i klienta. Ale profesjonalisci moga sobie na to pozwolic bo znaja wlasna
    wartosc;).

    Z tego co przeczytalem odnosnie Twoich postow jestes inteligentnym facetem,
    ktory wierzy w normalne uklady, warunki i zwyczaje. Dlatego postanowilem
    odpisc i napisac co mysle zgdonie z wlasnym doswiadczeniem. Ja nie mam
    takiego zwyczaju, aby tak ostro pisac, ale w Polsce to nie moge sie
    powstrzymac:). Lubie czasami opierdolic jakiegos zarozumialego matola:).

    Wiec tak, jesli bedziesz robil to co lubisz i sie w tym rozwijal, to nie
    obawiaj sie konkurencji z papierem toaletowym:). Kazdy powazny
    pracodawca wie co jest w cenie - doswiadczenie i profesjonalizm,
    zapal do pracy, wlasna motywacja do rozwoju. Swoja osoba
    reprezentujesz produkt dla firmy, analogicznie jak firma produkty dla
    klientow. Np. po co normalnemu pracodawcy kupa na zlotej misce,
    rozumiesz?:). Dlatego bez doswiadczenia, samozaparcia w branzy
    nic nie znaczysz pomimo tego ze masz czym tylek wycierac:).

    Twoim zadaniem jest nauczyc sie rozpoznawac amatorskie ogloszena
    i je po porstu ignorowac dla zaoszczedzenia cennego czasu. Na poczatek
    proponuje przegladac zachodnie ofery pracy w tej branzy w ktorej masz
    doswiadczenie. Tylko na podstawie tych ogloszen profiluj swoje kwalifikacje.
    A nawet zastanow sie nad wyjazdem. Polskie pordukty byly be i beda be
    dopuki nie zmieni sie ta konserwatywna kultura do ktorej juz cale szczescie
    nie naleze:). Ale jako turysta moge przyjechac sie ponabijac i powspominac
    'stare dobre czasy'. Eeeh, ale nie ma czego...

    Pozdrawiam z krotkich wakcji w Polsce:)
    Wiha Wrangler


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1