> Klasyczny przyklad opacznego rozumienia intencji firmy. 1 - nie masz pojecia
> o firmie, 2 nie masz pojecia o produkcie, 3 nie masz pojecia o oferowanym
> wynagrodzeniu, wiec skreslanie "z gory" tej oferty jest bezpodstawne.

Nie ukrywam, że jest to mała prowokacja, ale napatrzyłem się na przedstawicieli
ich kwalifikacje i metody pracy

> Obudz sie czlowieku. Co do kwalifikacji - w rozumieniu kazdego ceniacego sie
> czlowieka jego wlasne kompetencje zawsze beda wymagaly rozwoju- naturalna
> potrzeba  czlowieka jest rozwijanie sie, nie pragna tego tylko leniwce
> teskniacy za ciepla posadka taka gdzie mozna sie ukryc przed praca za stosem
> nikomu nie potrzebnych dokumentow... osoby pragnace zgarniac kokosy za no
> wlasnie za co? Wogole irytuje mnie

Jeżeli ktoś chce się rozwijać zawodowo (w dziedzinie technicznej) to stanowczo
odradzam stanowisko przedstawiciela regionalnego. To robota dla cwaniaczków,
lubiących kasę.

> sposob, gdybys poczytal post dotyczacy tego stanowiska na gurpie dyskusyjnej
> wiedzialbys ze znajomosc jezyka angielskiego wymagana jest ze wzgledu na
> zagraniczne szkolenia.

Wielokrotnie spotykałem się, że w odpowiedzi na jakieś zasadnicze pytanie
przedstawiciel odpowiadał mniej więcej tak: Bardzo ciekawa kwestia, nie
wgłębiałem się w zagadnienie aż tak szczegółowo, ale zaraz przedzwonię do
kolegi w USA/Szwajcarii/Francji/...





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl