Dnia Fri, 09 Jan 2009 17:08:13 +0100, Marcin napisał(a):

> Programista PHP wrote:
>> Witam i przechodzę do rzeczy.
>>
>> Jestem webdeveloperem/programistą PHP/HTML/JS/MySQL/CSS, którego pasją
>> jest rozwiązywanie najtrudniejszych zadań w najbardziej zagmatwanych i
>> złożonych projektach.
>>
> [...]
>
>> ----------------------------------------------------
--------------
>> Staż jako programista (ogółem, różne języki, programowanie
>> niekomercyjne/na własne potrzeby):
>> ~ 11 lat i 11 miesięcy, liczone od momentu kiedy napisałem pierwszy
>> program komputerowy
>>
>> Staż jako programista-webdeveloper (web development, wykonywanie
>> konkretnych zleceń dla firm, etat, umowa-zlecenie, z przerwami):
>> ~ 3 lata
>>
>> Widziałem w ciągu ostatnich kilku lat dużo róznie napisanego kodu i
>> wnioskując z moich dotychczasowych doświadczeń, sądzę że poradzę sobie
>> bezproblemowo z poprawianiem zagmatwanej aplikacji napisanej w PHP,
>> która ma 100, 200 lub nawet więcej MegaBajtów kodu (z pominięciem
>> szablonów i arkuszów stylu).
>
> 200MB kodu? Bylem swego czasu czlonkiem 70osobowego zespolu
> programistow, ktory pracowal nad duza aplikacja (JEE) i nie wiem czy ona
> miala >200mb kodu (*.java)

Bo jestes cienias;) Autor watku mial na mysli *.asm hehe.

>>
>> Umiejętności związane z Web-developmentem - języki programowania i
>> znacznikowe:
>> - PHP - Ekspert
>> - DHTML - Ekspert
>> - JavaScript - Profesjonalista, programowanie funkcyjne i obiektowe
>> - CSS - Bardzo dobry
>> - MySQL - Bardzo dobry
> Po 3 latach jestes expertem? Ja programuje zawodowo blisko 10lat i nie
> nazwal bym sie expertem. A pierwszy program komputerowy napisalem w
> 1990roku, wiec prawie 20 lat temu :)

No i znowu jestes cienias;) Bill Gates napisal kilka lat wczesniej, a mam
wiecej kasy (CHYBA) od Ciebie;)

A tak na powaznie, to czytam tego experta i dziwie sie, ze wciaz tutaj
wysyla to swoje "cv". Jest tyle naprawde duzych korporacji potrzebujacych
dobrych programistow, ze na pewno chcieliby miec u siebie takiego eksperta
i na pewno taka N-K, czy inne Google zaplaci tyle na ile sie wie...
No chyba, ze koledze autorowi zaoferowali za malo.