> po to sa frameworki/biblioteki/itp, zeby skracac kod aplikacji. Jesli ktos
> pisze tak tasiemcowy kod (zakladam, ze mowimy o znormalizowanych liniach
> kodu,
> eliminujac pionowe spacje i komentarze), to ide o zaklad, ze:
> - uzywa mnostwo tymczasowych zmiennych,
> - waliduje zmienne przekazane z zewnatrz recznie, zamiast korzystac z
> systemowych rozwiazan (np. Validator Strutsa)
> - nie strukturyzuje problemu, dzielac na klasy, uzywajac "blob classes".
> - nie stosuje wzorcow projektowych
> - za to czesto uzywa techniki "CTRLC-CTRLV".

Liczylem kazda linie kodu, ze spacjami komentarzami etc. wiec troche
zawyzylem.

Jednak mylisz sie, w wiekszosci tych programow nawet nie bylo interfejsu
uzytkownika
albo byl on malym procentem aplikacji, to one raczej podchodzily pod
frameworki
i biblioteki odsprzedawane dalej, czasem systemy wbudowane. Tu jest moj blad
nie
przeczytalem o jakim rodzaju aplikacji mowa w watku. Natomiast jest to
czesciowo
prawda wzgledem mojej pracy mgr. Nie mialem czasu na nia, a na co dzien nie
pracuje
w strutsie wiec akcji i formularzy jest w kodzie od cholery.

pozdrawiam
Pomorzanin