eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrawdziwe zarobki informatyków w Polsce ?Re: Prawdziwe zarobki informatyków w Polsce ?
  • Data: 2006-05-09 19:00:22
    Temat: Re: Prawdziwe zarobki informatyków w Polsce ?
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Oczywiście nie szukam pracy w mojej miejscowosci bo to mogłoby tylko wzbudzic
    > śmiech.
    > (i nie mieszkam na wschodzie wbrew pozorom) ale w dużych miastach. Może mam
    > poprostu pecha. nie wiem.

    Pech niezupełnie. Przytoczę Ci jako przykład, jak ja zmieniałem firmy to może
    zauważysz to, co chciałem Ci przekazać :


    Praca 1: Praca właściwie tymczasowa, gdyż z powodu braku doświadczenia nie
    mogłem nic konkretnego znaleźć, tym bardziej w miejscowości skąd pochodzę (125
    tys). Konserwacja sprżetu komputerowego w studioum informatycznym. Praca na 3/4
    etatu - 900 zł netto.

    Praca 2: Zaraz po studiach, miejscowość ok. 15 tys. mieszkańców, firma
    zatrudniająca 10 osób, w tym ja jako jedyny programista, reszta to sklep
    komputerowy i sieć radiowa. Rozwinąłem pewną bazę danych dla szpitala,
    zaprojektowałem i sam napisałem kilka małych aplikacji dla banku. Szef - mistrz
    gnojenia rynku. Pisaną przeze mnie przez 2 - 3 miesiące aplikację potrafił
    sprzedać 2 klientom za grosze a następnie 5 dać za darmo i stwierdzić, że z
    mojej pracy nie ma zysków. Wytrzymałem 1,5 roku. Zarobki: 1200 zł netto

    Praca 3: Firma w Katowicach, ok. 130 osób. Pracowałem przy projekcie, który miał
    być gigantyczny i przynieść firmie kokosy. Szybko jednak zaczęły się problemy -
    nie przydzielono nam tylu ludzi ile było założone, kierownik dostał równolegle
    inny projekt, co chwilę zmienianie koncepcji. Po roku okazało się, że nie ma na
    coś takiego klienteli i projekt padł. Zarobki - od 1200 do 1700 netto.

    Praca 4: Musiałem szybko coś znaleźć i przyjąłem propozycję pracy w Gdyni.
    Miałem z pewnym człowiekiem znanym w Delphiowym światku rozwinąć pewien projekt,
    a przy okazji firmę. Non stop kłótnie o pieniądze między wspólnikami itd. Firma
    padła po pół roku.

    Praca 5 - obecna. Firma w Warszawie, ok. 30 osób, systemy głównie dla banków.
    Wreszcie trafiłem na firmę, gdzie pracuję z naprawdę kompetentnymi ludźmi, żeby
    nie powiedzieć "mózgaczami". Firma ma konkretny profil i nie łapie każdego z
    brzegu zlecenia. Pracuję jako programista, ale zdarza mi się wykorzystywac
    również moje umiejętności z innych działek, ajk analiza, czy projektowanie.
    Zarobki: 3 tys. netto póki co :)

    Aha, zapomniałbym o jednej, BARDZO ISTOTNEJ moim zdaniem rzeczy: pomijając tą
    pseudofiremkę w Gdyni, gdzie szefem tak naprawdę nie był ten delphiowiec, a jego
    wspólnik, to obecna firma jest pierwszą, w której szef sam zaczynał kiedyś od
    pisania programów. Dlaczego o tym piszę: znam wielu buraków, nie mających
    pojęcia o tworzeniu software'u, którym wydaje się, że jest to kura znosząca
    złote jajka. Wystarczy zatrudnić studenta, dać mu 1000 zł i programy same się
    napiszą. Natomiast ktoś, kto zna ten temat z własnego doświadczenia wie, ile tak
    naprawdę warta jest praca programisty. To tyle z moich obserwacji


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1