Idziesz do inspektoratu pracy, tam są prawnicy, załatwią wszystko od ręki,
tzn: podyktują ci skargę na pracodawcę i ją przyjmą. W ciągu kilku dni
wysłana jest do pracodawcy kontrol w konsekwencji musi zapłacić chyba do 5
tys za nie wypłacanie pensji w terminie. Jeśli po tej akcji pracodawca dalej
nie wypłaca kasy. Zakładasz mu sprawę w sądzie pracy. Dostajecie poleconym
(ty i pracodawca) wezwanie na rozprawę która ma się odbyc za jakiś miesiąc.
Po dwóch lub trzech tygodniach pracodawca przelewa ci kasę na konto, ty
wycofujesz sprawę (lub nie, jeśli zależy ci na odsetkach). Polecam od razu
iść do sądu pracy chyba, że nie lubisz szefa i chcesz go pozbawic dodatkowej
forsy. Ja swojego szefa nie lubiałem :) .
Powodzenia.


Użytkownik "kuba" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3EE5A568.5A496FC5@wspolczesna.pl...
> Sprawdź, czy jakaś firma zajmująca się odzyskiwaniem długów nie zechce Cię
> wyręczyć w tym temacie. Mówie tu o firmie w pełni profesojnalnej. Należą
Ci
> się też odsetki od niewypłaconego w terminie wynagrodzenia.
>
> Halina napisał(a):
>
> > Jak w temacie. Od dwoch tygodni jestem na wypowiedzeniu, natomiast
> > pracodawca ciagle zwleka z zaplatą naleznego mi wynagrodzenia i to
> > kilka miesiecy wstecz (nawet do lutego - podczas trwania stosunku pracy,
> > tez mial zaleglosci w placeniu mi wynagrodzenia, czesto dostawalam
> > jedynie 100-200zlotych zaliczek na poczet przyszlych pensji).
> > Czy jest jakis SKUTECZNY mechanizm prawny, ktory pozwolilby
> > wyegzekwowac nalezne mi pieniadze ? Np. sąd pracy, czy tez moja
> > sprawa bedzie rozpatrywana np. za pare lat ? Jaka jest procedura
> > wszczecia postepowania przeciwko takiemu pracodawcy w
> > powyzszym sadzie i czy to w ogole ma sens ?
> > Czy ktos z Was ma jakies doswiadczenia w tym temacie ? Wydaje
> > mi sie, ze odpowiedz moze byc istotna dla wielu osob, nie tylko
> > dla mnie.
>



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/