> dobre sobie, wolne zarty
> wiekszosc tych doradcow wie mniej niz srednio zorientowany w
> ekonomii czlowiek
> wiec chyba tylko na bulke z maslem zarobia....
> ale 8k? chyba groszy....

skąd się taka "mondrość" u ludzi bierze...
W tej branży są tacy, co na bułkę bez masła mają problem zarobić
(zresztą gdziekolwiek), ale też tacy, co nie mają problemu z
kwotą 2x wyższą. Pośrodku jest cała reszta.
Od 6 lat zajmuję się m.in. tą branżą (a od 18 lat organizacją
sprzedaży), więc o wyższych możliwościach zarobku w finansach niż
gdzie indziej nie mówię na podstawie znajomego z drugiego końca
kraju, tylko ludzi których sam szkoliłem i z którymi pracowałem
lub pracuję. Już w 2000 roku połowa zespołu jaki wtedy
organizowałem dla mojego pierwszego zleceniodawcy z branży
finansowej nie zarabiała mniej niż 10k. miesięcznie.
--
M.
http://tacoma.zapraszam.pl