eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePozwólcie, że zapytam, którego zatrudnicie?Re: Pozwólcie, że zapytam, którego zatrudnicie?
  • Data: 2002-06-20 11:49:06
    Temat: Re: Pozwólcie, że zapytam, którego zatrudnicie?
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule <aesb6q$kf3$2@news.tpi.pl> aga napisał(a):
    > Pozwólcie, że zapytam, którego zatrudnicie?
    > Będąc potencjalnym pracodawcą i mając do wyboru kandydata, który ukończył
    > studia dzienne i drugiego, który je także ukończył, tyle że w
    > systemie zaocznym lub wieczorowym. Oczywiście obaj reprezentują podobny
    > poziom wykształcenia, umiejętności, kwalifikacji czy też predyspozycji.

    Na dziennych jest zazwyczaj znacznie więcej osób zdolnych niż na zaocznych, ale z
    drugiej strony jeśli znajdzie się łebski człowiek po zaocznych, to na ogół jest
    bardziej samodzielny i sprytny niż tak samo łebska osoba po dziennych, bo skoro mógł
    się dostać na dzienne a wybrał zaoczne, to znaczy, że w zrezygnowaniu z pięciu lat
    beztroskiego życia studenckiego miał jakiś cel. Zazwyczaj pracę zawodową lub jakieś
    angażujące zainteresowania, co teoretycznie powinno w oczach pracodawcy postawić go
    wyżej niż osiągnięcia jedynie w postaci pięciu lat picia piwka w knajpach (bez urazy,
    sam pijam ;).

    Tak przynajmniej wynika z obserwacji na moich studiach (zaocznych) - 2/3 ludzi,
    którzy nie dostali się na dzienne i 1/3 zazwyczaj zdolnych osób z mniej lub bardziej
    nietuzinkowymi życiorysami.

    Natomiast poziom kształcenia na studiach zaocznych jest znacznie gorszy, co do tego
    nie ma dwóch zdań (przynajmniej na PWr). Z mojej perspektywy to zaleta, bo przejście
    przez wyżymaczkę analizo-fizyczno-statystyczną jest mi niespecjalnie potrzebne do
    mojego osobistego rozwoju i nikt dotychczas nie potrafił zmienić tej mojej opinii.
    Studia informatyczne mają to do siebie, że umie się po nich dokładnie tyle, ile się
    CHCE samemu nauczyć. Osoba, która tylko zaliczyła wszystkie egzaminy, bez pasji i
    autentycznych zainteresowań informatycznych, nie będzie się w pracy zawodowej
    nadawała do niczego, bo nie rozwinie tych zalążków umiejętności i wiedzy (dodatkowo
    często dramatycznie przestarzałej), które jej wepchnęli do głowy.

    Obawiam się, że rozpętam kolejną burzę pt. 'prawdziwy informatyk to taki, co
    kompiluje program na kartce' i 'analiza i statystyka to niezbędne podstawy,
    mięczaku', ale w takim razie ja mie muszę być 'prawdziwym informatykiem', chcę tylko
    być dobry w tym co robię i zarobić na tym dużo pieniędzy, żeby później spokojnie
    pojechać sobie pożeglować.
    --
    Samotnik
    Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1