eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRe: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
  • Data: 2006-11-26 19:30:48
    Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
    Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony napisał(a):
    >
    > >> Przy okazji zastanowiło mnie jedno. Dajmy na to, że ktoś chce się
    > >> ubezpieczyć. Jego miesięczne dochody nieco przekraczają granicę, powyżej
    > >> której PUP nie rejestruje bezrobotnych.
    > > Zeby zarejestrowac sie jako bezrobotny, nie mozesz miec ZADNYCH
    > > dochodow. Zadnych. Null. Jesli jakowes masz, musisz sie wyrejestrowac.
    > No właśnie. I co ma począć ktoś, kto ma ciut pieniędzy co miesiąc ale
    > nie stać go na ubezpieczenie dobrowolne a członkowie rodziny nie chcą go
    > ubezpieczyć? W końcu zależy to, zdaje się, głównie od dobrej woli
    > familii. Czy jeśli tej dobrej woli nie ma, to dla człowieka nie ma
    > żadnej możliwości zawarcia ubezpieczenia?

    jest, pisalem. Np. umowa zlecenie na dowolna kwote, wzglednie umowa o
    prace na 1/48 etatu na 1/48 minimalnej kwoty. Niezaleznie od wysokosci
    odprowadzanych skladek, masz takie same prawa do "bezplatnej" opieki
    zdrowotnej. Co ja poradze, ze to panstwo promuje tak glupie
    rozwiazania?... :)


    >
    > > Z kolei srednia na leb w rodzine, jesli o to Ci chodzi, nie maja
    > > znaczenia dla zasilku. Nawet tego sie nie podaje, o ile wiem.
    > Nawet mnie o to nie pytali w PUP. I tu kolejna paranoja - dajmy na to,
    > że moja żona zarabia miliardy. A ubezpieczenie należy mi się za friko.

    F. Kafka w grobie sie przewraca...


    >
    > >> Ubezpieczenie dobrowolne
    > >> kosztowałoby go 230 pln na miesiąc. Żona tego ktosia nie chce go
    > >> ubezpieczyć - bo zupa była za słona, bo pokłócili się o to, kto siądzie
    > >> za kółkiem, bo mąż przejęzyczył się na obiadku u mamusi i zamiast
    > >> "kochanie, podaj mi zupę", wyszło z jego ust: "spieprzyłaś mi życie,
    > >> suko" albo z innego powodu. Co wówczas zrobić? Wniosek o separację?
    > >> Rozwód? Ubezwłasnowolnienie żony? Podłożenie żonie świni w pracy, tak by
    > >> dostała dyscyplinarkę? Upozorowane samobójstwo żony?
    > >> Może ktoś podpowie, czy istnieje jakaś szansa by ten ktoś się
    > >> ubezpieczył i jednocześnie nie zbankrutował? Albo nie zeszmacił, jak w
    > >> podanych przykładach?
    > > a tego nie rozumiem, przyznaje.
    > Tzn. podanego przypadku czy niemożliwości ubezpieczenia się przez
    > takiego ktosia?

    Sensu w/w przypadku. W dodatku, wkopujac zone, zyskuje dalszy spadek
    dochodow wspolnych - mizerna korzysc. A o sposobie na tanie ubezp
    napisalem wyzej.


    --

    pozdrawiam,

    glos

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1