> Trzymam przed sobą kartę na której pisze:
> "B.Dziękujemy za zainteresowanie ...ble ble ...i dalej - a także za
> przybycie na rozmowę kwalifikacyjną"..
>
> Niby nic nadzwyczajnego, ale on nie był u nich na rozmowie w kwalifikacyjnej
> !!! :-)))
> Tak więc cała ta rekrutacja to był pic na wodę, fotomontaż..
> Ma właśnie pięknego maila napisać do nich, co o tym myśli..
>

imho:
1. firma okazala sie nadspodziewanie uprzejma, wystosowujac w ogole
podziekowanie (b. rzadki przypadek!), choc:

2. firma dala plame, przygotowujac standardowy druk podziekowania dla
wszystkich odrzuconych (jak sadze) kandydatow co jednak nie zmienia faktu, ze

3. brak jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, ze rekrutacja byla "ustawiona".

pozdrawiam,

glos


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl