eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePlaga matołówRe: Plaga matołów
  • Data: 2005-09-09 16:12:45
    Temat: Re: Plaga matołów
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tomasz Płókarz w news:op.swsjvoggfrn0ri@donkichot napisał(a):
    >
    >> dysleksja - trudności w czytaniu,
    >> dysortografia - trudności z opanowaniem poprawnej pisowni (w tym
    >> błędy ortograficzne),
    >> dysgrafia - niski poziom graficzny pisma (brzydkie pismo)
    > Czekam na jakąś uczoną nazwę na specyficzną odmianę matołectwa
    > polegającego na niemożliwości przeczytania tekstu dłuższego niż
    > akapit,

    Znaczy, że ja czegoś nie zrozumiałem? ;-) Ja po prostu nie wiem jak to w
    końcu z tym dys... jest. Wszędzie o dysleksji pisze się w kontekście
    popełniania błędów, a z tego co czytam bardziej odpowiednia jest
    dysortografia. Być może cały pakiet to faktycznie również dysleksja tyle, że
    rozwojowa. Aby uniknąć nieporozumień trzeba by to stosować razem, a nie samo
    "dysleksja".

    A co do zaświadczeń o dysleksji. Teraz 80% społeczeństwa ma takie
    zaświadczenie ;-) Ja go nie mam, ale... przypuszczalnie w moim przypadku
    jest ono bardziej uzasadnione niż w wielu innych. Od małego popełniałem
    wiele błędów - dyktanda w 99% na najniższy stopień. Nie nasłuchałem się rad
    w rodzaju:
    - Czytaj więcej to zapoznasz się z poprawną pisownią.
    Po prostu osoby, które mnie znały wiedziały, że więcej czytać raczej się nie
    da (któregoś dnia bibliotekarka uświadomiła mnie, że jednego dnia tylko raz
    można wypożyczyć ksiązki). W moich szkolnych zeszytach roi się od błędów, w
    których "p" i "b" występują zamiennie. Często podczas pisania musiałem się
    zatrzymać (nadal mi się zdarza) aby wychwycić różnicę pomiędzy nimi. Do tego
    dochodziło przestawianie liter w słowach (np. mówiłem "koda wapie" zamiast
    "woda kapie"). W szkole średniej bałem się chodzić do tablicy, aby matematyk
    nie zauważył, że liczę na palcach - w końcu uważał mnie za jednego z
    lepszych. Chociaż wiele razy próbowałem nie jestem w stanie zapamiętać
    niektórych zasad pisowni (głównie jak piszemy połączenia z "nie" - kiedy
    razem, a kiedy oddzielnie), dopiero pod koniec szkoły średniej nauczyłem się
    polskiego alfabetu (litery znałem już dużo wcześniej, ale nie potrafiłem
    powiedzieć w jakiej kolejności występują) i kolejności miesięcy. Nie mam
    pamięci do twarzy, oraz do imion (na to jednak znalazłem sposób i jest
    lepiej). Nie potrafię określić jak daleko coś się znajduje np. 5 metrów, 20
    metrów 200 metrów, chociaż czuję odległości.

    Tak to mniej więcej wygląda. Kiedyś nagminnie pisałem "wogóle". Ktoś zwrócił
    mi uwagę. Podziękowałem i starałem się uważać, ale nadal popełniałem ten
    błąd. Ta osoba ponownie zwróciła mi uwagę. Wreszcie się utrwaliło. Dodatkowo
    obok mnie leży słownik ortograficzny. Położyłem go na półce obok monitora
    kilka dobrych lat temu i często po niego sięgam. Korzystam również z
    http://slowniki.onet.pl (zakładka polszczyzna). Czasem z samej wyszukiwarki
    Google (gdy wprowadzi się słowo z błędną pisownią pojawi się propozycja
    wyszukania wg poprawnej wersji). Obecnie po słowniki sięgam dużo rzadziej,
    ale jednak w dalszym ciągu się nimi posiłkuję. Wstyd by mi było zasłaniać
    się papierkami.

    Ch, h, rz, ż mi nie przeszkadzają :-) Gdyby nie one i tak robiłbym błędy ;-)
    Po prostu muszę się pilnować.



    pozdrawiam
    Greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1