[...]
> Mój list dotyczy oferty pracy ..............

>Nie chcę stać się żulem (jak to po wojsku).
Motywacja

> Uciekam od niego kombinując z lewymi dokumentami czy dając w łapę
> znajomemu pułkownikowi z WKU.
Widoczne cechy: krętacz

> Interesuje mnie głównie jedno, ile mi zapłacicie i czy otrzymam stałą
> umowę o pracę.
Nie umie nawiazywac kontaktu z czytajacym a co dopiero z przelozonym czy
zespolem pracowników, nie wspomne juz o klientach.

> Oto uzasadnienie - lista wydatków miesięcznych (jestem z Krakowa):
Nie potrafi planowac wydatkow, moze miec klopoty z zaplanowaniem sobie nawet
czasu pracy.

> Ja jestem szczęśliwym posiadaczem fajnego mózgu z IQ
> ponad 150, świetnie rozwiniętą percepcją, oraz zdolnościa logicznego i
> analitycznego myślenia,

.. stad tez nie potrafie zorganizowac sobie sam czasu pracy i wymagam
specjalnego nadzoru, prośbę swą motywuję tym, że lubie sie migac od roboty a
najchetniej to siadlbym pod drzewem i kręcił kule z nosa ot tak jako dodatek
do rozmyslań na tematy filozoficzne i nie tylko.

> Pozdrawiam i oczekuję odpowiedzi.

Mijały miesiące. Pracodawca siedział przy swoim zdobionym biureczku i
przygladał sie dziwnemu, wydrukowanemu przez pania Zosie listowi.
Nie potrafił podjąć decyzji.

:)
Tak Lesiu.
Bardzo interesujacy tekst.

Pozdrawiam
Marzena