Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3e23faca.1287734@nt...
> On Mon, 13 Jan 2003 18:33:49 +0100, neelix wrote:
> >No właśnie. Czyli nic przez te ostatnie 10 lat nie zmieniło się. Dalej
> >prywaciarze stosują cwaniackie metody wyzysku. Jak znajdzie się
pracownik,
> >który dużo wyrobi, bo w tym czasie nie je, nie pije i nie oddycha, to
> >podnosi się załodze normę i obniża stawkę. Cierpią na tym ci normalni,
> >którzy nie są siłą od pługa oderwani i uważają, że jaka płaca, taka
praca,
> >bo przez jednego narwańca muszą potem zapieprzać jak dziki osioł lub
szukać
> >nowej pracy. No i te godziny(overlimit) !!!

Ja tylko nie rozumiem, po co facet najpierw obiecuje, zlote gory, pyta ze
znajomosci Protela itp. a jak dowiaduje sie ze juz rozwiazalem umowe z
poprzednim pracowdawca, to mowi ze pare dni bede robil na czarno itp. Pomimo
ze na poczatku mu wspominalem ze nie nadaje sie do pracy tasmowej typu
wkladanie rezystorow, to najpierw mowi, ze wszystko jest juz zmontowane, a
potem kaze to robic. PO CO mu ktos kto ma pewne pojęcie o elektronice do
wbijania bergerowek. chyba, zeby potem na www napisac, "zatrudniamy wysokiej
klasy fachowcow"