Harmonny Wroclaw raczyl napisac:

>> Chyba sie ruszylo co nie?
>> Z ta nasza gospodarka. Skad ta opinia ? Tak patrze na te pl.oferowane
>> i przypominam sobie bryndze ze dwoch poprzednich kwartalow a tu juz od
>> ladnego kawalka czasu przynajmniej 20 ofert dziennie.
>> Wiec moze sie ruszylo co nie?

I co, myslisz, ze bez ukladow znajdziesz prace? Nawet jesli Ci sie to uda,
to za przyszlowiowe grosze.

> Chyba tak. Ogladając poniedziałkową Wyborczą przez pierwszy kwartał miałam
> wrażenie ze jest to gazeta dla akwizytorów (jakkolwiek by ich nie nazywać)
> - szukali specjalistow ds. reklamy, sprzedaży, obsługi klienta, klientów
> kluczowych, ew. sprzedaży i marketingu, inżynierów sprzedaży,
> przedstawicieli handlowych, ew. osób z samochodem do "rozwożenia" towaru.
> A tak od maja oprocz ww ogloszeń można zobaczyć ze szukają również
> informatyków, specjalistów od public relations, copywriterów, księgowych,
> nawet rynek pracy dla asystentek i sekretarek się rozszerzył. Oby tak
> dalej...
> pozdr.
>

Poszukuja - co nie oznacza, ze zamierzaja zatrudnic. Byc moze szukaja
specjalistow, ktory mozna mniej placic niz obecnie zatrudnionym.
Ruszy sie [moim zdaniem] gdy ludzie zaczna kupowac, a zeby kupowac to
zarobki musza byc wyzsze. Nie sugerujmy sie srednia krajowa, ten wskaznik
musialby byc na poziomie 4000PLN lub wiecej. Wsrod moich znajomych zarobki
wynosza srednio 1000zł. A, od maja sprzedaz w firmie. ktorej pracuje spadla
niemal do zera i to jes dla mnie wymierny wskaznik.
Jak tu byc optymista kolego Pawle W. Moj pracodawca juz kombinuje jak w
chwili obecnej [chocby na pewien czas] pozbyc sie kilku pracownikow. *Jedna
jaskolka wiony nie czyni.*
--
Tyrmand