eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[OT] zaproszenie na moja stronke...Re: [OT] zaproszenie na moja stronke...
  • Data: 2004-12-17 00:50:17
    Temat: Re: [OT] zaproszenie na moja stronke...
    Od: "Jacek Wojnarowski" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > A ja nie wierzę by w tak prymitywny sposób udało Ci się przekonać
    > informatyka do wspólnego zredagowania/przedstawienia oferty. Informatycy to
    > według Ciebie idioci. Po takim wstępie dostałbyś kopa w d...., a jeżeli
    > przyszedłbyś do firmy - informatyk informuje sekretariat ( i ochronę) że do
    > firmy przyszedł domokrążca. Źle dobrałeś przykład - informatyka to odrębny
    > dział i wysoko ceni swój czas. Nie będzie z Tobą współpracować za darmo,
    > skoro w tym czasie może sobie pobuszować w necie. Mówiąc krótko - odeśle Cię
    > z powrotem na drzewo.

    Widzisz, to jest Twoje zdanie. I najciekawsze jest to, że jeśli dokładnie byś
    przeczytał, to NIGDZIE NIE NAPISAŁEM, ŻE INFORMATYCY TO IDIOCI. Pokazałem
    tylko małą, starą już sztuczkę z pomocą osób postronnych w obcej dla mnie firmie.

    > Tu mała podpowiedź - z informatykami najlepiej rozmawia się przez
    > kieszeń. Jeżeli zapytasz o jego telefon, lub sieć, i na wstępie
    > zaproponujesz jakiś bonus w postaci lepszej taryfy dostępnej tylko firmom,
    > lub jakiś extra telefon, i umówisz się na spotkanie, i zaprezentowanie mu
    > (właśnie trzeba to zaznaczyć że umawiasz się głównie z nim, i chcesz by w
    > czasie wizyty był w firmie również dyrektor/prezes/właściciel ), to masz
    > duże szanse powodzenia. Zauważ że informatycy są grupą najbardziej podatną
    > na nowości w telefonii. I to oni wiedzą gdzie się firma zaopatruje, jakie ma
    > upusty, i jaką prowizję pobiera ( w przypadku dużych firm i korporacji)
    > pracownik firmy od hurtowni za to że firma korzysta z jej usług. Ale o tym
    > pewnie też nie wiedziałeś.......

    [ciach]
    Co za bzdura? Nigdy nie docierałem przez kieszeń, po prostu nie było mi
    potrzebne. A uwież mi, nie jedną słuchawkę sprzedałem w swoim życiu...

    > Moim zdaniem - szkoda miejsca na serwerze
    > na tą stronę.

    Dobrze, że to tylko Twoje zdanie...

    > Ale może rozwinie się - a Ty wraz z nią. Nie znasz mechanizmów
    > funkcjonujących w dużych firmach - to o czym piszesz to biura handlowe Pana
    > Kazia z jednym komputerem i bez sekretarki. Poznaj firmę od środka - wbrew
    > pozorom jest kilka standardów według jakich funkcjonują - piszę o tych
    > większych, do których warto uderzać.

    Wolałbyś pracować nad jednym klientem przez 3-4 miesiące, czy mieć 3 Kaziów na
    dzień? ;) Segment rynku, który mam przyjemność obsługiwać to SME oraz SOHO. Z
    CORPO pracowałem wcześniej, w innej branży. A co do mechanizmów, to poproszę o
    przykład, bo chyba za krótko pracuje jako sprzedawca...

    > Wybrałeś najtrudniejszy przykład - banda informatyków. Przy nich dobrze
    > działa spokojne zachowanie - jeżeli zaczniesz gwałtownie zadawać pytania i
    > nachalnie się umawiać na wizytę - to znowu na drzewo - bo informatycy jak
    > żaden inny dział jest związany klauzulą o tajemnicy służbowej - nie dowiesz
    > się nawet jaka firma sprząta u nich.

    Tu masz rację, ale ciężki przykład, ale z takim mam najczęściej kontakt. Ale
    nie tylko.

    > Reasumując - z treści zawartej na tej stronie, wcale nie wynika że posiadasz
    > dobre kwalifikacje, wręcz przeciwnie - stawia Cię w złym świetle.
    > Zmień opis bo odstraszasz klientów.
    >
    > Reksio

    Dziękuję za opinie.

    Jacek Wojnarowski

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1