Użytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości

> Jesli jest to brukowiec, to wydaje mi sie, ze w brukowcu mozna przejsc
> najtrwardsza szkole zycia jesli chodzi o dziennikarstwo.Jest tam
najwiekszy
> mlyn, problemy, nerwy Stazysta uczy sie jak byc bezczelnym, nieczulym i
> chamskim...sorry, ale bez tych cech newsow sie nie zdobedzie.Temat znam
> tylko z beletrystyki, ale w tej bardzo czesto pojawia sie schemat, ze
> dziennikarz z brukowca przechodzi do lepszych gazet, poniewaz stylem i
> sprytem zaczyna sie wyrozniac na macierzystych lamach. I raczej wydaje sie
> to logiczne.

Heh, wręcz przeciwnie. Dziennikarz, zwłaszcza w takiej gazecie (tj temety
społeczne), powinien być taktowny (a nie bezczelny), wrażliwy (a nie
nieczuły) i miły (a nie chamski). Inaczej nie tylko nie zdobędzie
potrzebnych informacji, ale przede wszystkim nie będzie wyczulony na różne
bolączki, nieszczęścia i różne złe rzeczy dziejące się w świecie...

Iza