a...@o...pl wrote:

>
> A może wizyta u psychologa? odnajdź wiarę w siebie, jeśli mężczyzna jest
> (wrażenie ogólne) zaradny, przedsiębiorczy, dobrze wychowany, słowem - ma
> klasę, wygląd faciaty nie ma takiego znaczenia... W ostateczności polecam też
> wizytę/warsztaty u wizażysty a propos kreowania własnego wizerunku. Pokażą CI
> jak ukryć pewne mankamenty oraz jak podkreślić zalety.
> Znajdziesz namiary w internecie.
>

Moze troche zgrzeszylem ;), ale post zrodlowy napisalem bo nikt nic nie
chcial pisac na grupe o polnocy w Sylwestra. Tak zeby sie cos dzialo.

Co do psychologa --> jestem swiadom swoich ulomnosci dlatego na przyklad
nie startuje do jakis prac gdzie wg. "carskiego ukazu"
podwladny/pracownik musi byc cichy itd. Po prostu gdyby do mnie podeszla
jakas Paniusia/Panek i zaczela sie madrzyc (widok czesto spotykany w
sklepach) to raczej bym nie wygladal na zadowolonego --> naprawde w
skrajnej postaci mialbym twarz japonskiego demona :).

I nie jest mi z nimi (ulomnosciami) zle --> wszelkie poprawki zachowania
nie wynikajace z mojego wlasnego przeswiadczenia traktowalbym jako
sztuczne i zle bym sie z tym czul.

Ale dziekuje za podpowiedz.

Flyer