Użytkownik "MAREK GRZELEWSKI" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ak0f7l$96t$1@news.gazeta.pl...

> [Tak..., roznie sie w zyciu moze ulozyc ale nie Wszyscy sa w stanie wiele
> zrozumiec. Mysle, ze gdybys znalazl sie w takiej sytuacji co ja, dawno bys
> juz popadl w depresje a moze i gorzej. Ale tego Ci nie zycze... nie bede
> wnikal w szczegoly, bo nie jest to tematem... ale wiedz, ze w zyciu kiedy
> kochasz kogos bliskiego np. rodzicow i cos sie stanie - nigdy nie wiesz, do
> czego sie posuniesz i jak zareagujesz. Z pewnoscia zdajesz sobie sprawe jakie
> sa koszty np. hospitalizacji by trzeba komus uratowac zycie... Zycze
> powodzenia i pozdrawiam. Marek. PS. I niczego nie wyssalem z palca...]

Przepraszam za ton. Rozumiem juz powody klopotow finansowych.
Nie rozumiem jednak jednej rzeczy... Tyle dobrego o sobie piszesz
z niebywala wrecz przesada (co nie tylko wsrod Polakow budzi watpliwosci),
opowiadasz o swoich doskonalych, idealnych zaletach i umiejetnosciach -
wybacz, nie tedy droga. A zachodnie koncerny znaja sie na tym. Taki jak Ty,
pozbawiony skromosci, z mniemaniem, ze pozjadal wszystkie rozumy,
jest bardzo niepozadany w firmach.
Ale o co mi chodzi: dlaczego nie masz pracy? Skoro masz klopoty, sam jej
nie rzuciles. Zwolniono Cie? Brzmi nierealnie. A moze to tylko zabieg
socjotechniczny...?
Nie chcialbym bysmy wplatali tu watki rodzinne, ograniczmy sie do samej
pracy.

Pozdrawiam
GreG