eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNietypowa oferta...Re: Nietypowa oferta...
  • Data: 2005-04-28 19:05:43
    Temat: Re: Nietypowa oferta...
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Dlatego poświęcony własny czas też powinien być doceniany, choćby w
    > minimalnym stopniu.

    Przecież mówisz o typowej umowie-zleceniu lub o pracę.
    Ale wiesz? Są dwa rodzaje powiązania efektów z zarobkiem:
    1. ryzyko za pracę zleceniobiorcy ponosi zleceniodawca -typ umowy j.w.
    2. ryzyko za pracę własną ponosi zleceniobiorca. -typ umowy agencyjnej

    Czym się różnią? W pierwszym przypadku zarabiasz mniej, w drugim
    więcej. Sam sobie odpowiedz, dlaczego... A jeżeli praca nie jest
    ryzykowna i pracodawca chce zarobić więcej, zatrudnia pracownika na
    ryczałcie. Tu czynnikiem motywującym do pracy jest chęć utrzymania
    pracy.


    > pracownicy firmy, która generuje straty przez pół roku (np.
    > sezonowość) nic nie powinni zarabiać, bo nie ma wyników.

    Gdyny tak było możliwe na umowie o pracę, to w sezonie zarobiłbyś
    tyle, że potem już nie musiałbyś. Ale na poważnie: mowa w wątku było
    o osobie, od której umiejętności uzyskania efektów zależałby los
    firmy, czyli rónież własny i właściciela. Nic więc dziwnego
    100-procentowe powiązanie dochodu z efektami.

    > Wracając do meritum, to akurat rozumiem sytuację początkowego okresu
    > rozkręcenia działalności i też popieram płatność od wyników, z tym
    > zastrzeżeniem, że w dobrym tonie byłoby choćby pokrycie np. kosztów
    > podróży do potencjalnych klietów.

    Powracam też do powiązania ryzyka z płacą - albo ten pracownik (tu
    typowa umowa agencyjna tylko pasuje) bierze ryzyko na siebie i ma
    dzięki temy wyższe stawki (co naturalnie z nawiązką powinno pokryć
    koszt dojazdu), albo właściciel ryzykuje, że zatrudnia osobę, której
    być może zapłaci za nieefektywne przejazdy i na takie ryzyko musi
    sobie zostawić rezerwę, zmniejszając stawki. Sposób rozwiązania tego
    problemu zależy od właściciela lub może stanowić element negocjacji.
    U mnie wręcz jest to wybór zatrudnionego.

    > I wszystko jest kwestią umowy jedemu odpowiada więcej , z ryzykiem i
    > później, innemu regularnie a mniej.

    Dokładnie. Oferta zatrudnienia niekoniecznie jest ona skierowana do
    wszystkich (i nie ma co się obrażać o to) - zatrunią się tacy, co im
    te konkretne warunki odpowiadają. Jak szukam np. handlowców, to moje
    warunki odpowiadają co piątemu kandydatowi, a z tego grona co piąty
    odpowiada mnie. Okres próbny weryfikuje tą liczbę zwykle o połowę.

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1