eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMoje ulunione zajęcie to BEZROBOCIE!Re: Moje ulunione zajęcie to BEZROBOCIE!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!artur_dyksins
    ki
    From: artur dyksinski <a...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Moje ulunione zajęcie to BEZROBOCIE!
    Date: Sat, 26 Oct 2002 21:02:47 +0100
    Organization: private
    Lines: 56
    Message-ID: <a...@n...tpi.pl>
    References: <f...@4...net>
    <3...@n...onet.pl>
    <m...@p...ninka.net>
    NNTP-Posting-Host: pb227.ciechanow.sdi.tpnet.pl
    X-Trace: news2.tpi.pl 1035658665 5750 213.25.211.227 (26 Oct 2002 18:57:45 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 26 Oct 2002 18:57:45 +0000 (UTC)
    User-Agent: MT-NewsWatcher/3.1 (PPC)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:61410
    [ ukryj nagłówki ]

    Czesc
    > ale ja nie przecze, ze nie moze sie zdarzyc kazdemu. moze, a jakze. ja
    > sama tez bylam bezrobotna.
    > ALE: nigdy nie wyciagalam lapy po zasilek. co wiecej: jak mi ktos
    > zaproponowal prace - najgorsza z mozliwych - sprzatanie knajpy - to
    > mimo wyzszych studiow magisterskich zgodzilam sie na nia.
    > nie mialam urazonej dumy typu "nie po to studia konczylam zeby myc
    > kible teraz".
    > mylam je, a jakze. bo nie bylo nic lepszego.
    Jak sobie czytam takie kawalki, to przyznaje szczerze, nie moge sie
    opanowac, musze sie rozesmiac.
    :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    Dobra starczy. :)

    Wezmy takie drapiezniki na przyklad.
    Jak sobie Lew nie moze upolowac zebry (bo chwilowo zebry zeruja tam
    gdzie trawa jest zielensza...) to nie zacznie jesc z glodu trawy.
    Moze by i chcial, ale ewolucja wyposazyla go w taki uklad trawienny ze,
    trawa nie zaspokoi jego glodu.
    Mysle ze, w pewnym sensie, z ludzmi jest podobnie.
    Na jakims tam etapie rozwoju (-nieme zalozenie jego istnienia :) ) traci
    sie zdolnosc zycia na dowolnym poziomie w dowolnych warunkach.
    Tak jak traci sie mleczne zeby :)
    Nie jest to w zadnym wypadku, jakis wstret do pracy fizycznej (musi ktos
    przeciez, w koncu wyczyscic ten kibel w domu, przekopac wlasny ogrodek,
    robic za opiekunke do swoich dzieci, rodzinnego kucharza, czy
    hydraulika/ malarza/ elektryka -i co ciekawe nikt za to nie zaplaci...
    :) ), jest to raczej niemoznosc zycia w takich srodowiskach zawodowych.
    Wykonywana praca *stanowi* o nas, na pytanie "kim jestes" wiekszosc
    pytanych odpowie nazwa zawodu jaki wykonuje - i na 90% bedzie to
    najbardziej wyczerpujaca charakterystyka danej osoby.
    Wiec jesli piszesz:
    > mylam je, a jakze. bo nie bylo nic lepszego.
    to dla mnie oznacza tylko to, drogi filo-sofie (kochanku nauki :) ) ze
    nigdy nie bylas niczym wiecej...
    :(
    >
    > uwazam, ze zadna praca nie hanbi, o ile sie ja wykonuje uczciwie.
    > dlatego nie mam wspolczucia ani zrozumienia dla ludzi, ktorzy jak im
    > sie zaproponuje posprzatanie czegos albo wykopanie rowu, to pluja na
    > pracodawce i mowia, ze wiecej to oni dostana z opieki spolecznej albo
    > zasilku, bez ruszania dupy z domu.
    >
    > do takich ludzi nie mam i miec nie bede szacunku i nic tego obawiam
    > sie nie zmieni.
    Przyznam, nie bez smutku, nie wiele bede od Ciebie (po tym poscie)
    wymagac, wiec raczej przelkne jakos twoj brak szacunku do ludzi.
    :)
    > takich wlasnie mialam na mysli, piszac swoja odpowiedz w tym watku

    Pozdrawiam
    Artur

    PS.
    Ninka przestan pi*****lic bo nie moge tego spokojnie czytac -i odpisuje
    w taki sposob. :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1