> Jest to firma angielska rekrutujaca w Polsce. Pracownicy zostaja
> przewiezieni na koszt firmy do UK, gdzie podpisuja umowe.
>

ok, więc sprawa jest prosta.
Prawdopodobnie w pl podpisujesz umowę wstępną i dotyczy ona
prawdopodobnie warunków przewozu/znalezienia pracy/ zamieszkania itp.
Warto zauważyć, że raczej jest mało prawdopodobne żeby ktoś cos robił
charytatywnie. Czyli prawdopodobnie twoje pół roku pracy ma na celu
spłacenie kasy, którą firma zainwestuje w ciebie.
Czyli wczesniejsze rozwiązanie umowy bedzie skutkowac prawdopodobnie
koniecznością zapłaty za to co się nie spłaciło :)

Na marginesie, jak podasz co to za firma, gdzie miałbyś pracować itp
(może byc na priva) to byc może uda mi sie cos więcej tobie podpowiedzieć.

Tak na oko, to pół roku/5 miesięcy nie jest jakimś koszmarnie długim
czasem, a co moge na pewno powiedzieć (oczywiście pod warunkiem że nie
jest to jakas firma wywożąca w krzaki) to że przy najniższym
wynagrodzeniu w UK jesteś w stanie spokojnie wyżyć. A ten
kilkumiesieczny okres możesz potraktować jako frycowe. Wyjeżdżasz,
stajesz na swoim, jestes niezalezny i mozesz robic co ci sie żywnie
podoba, np. zmienić pracę albo wrócić do kraju