eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeList motywacyjny - do oceny (niestety, nie mój)Re: List motywacyjny - do oceny (niestety, nie mój)
  • Data: 2006-08-06 17:42:36
    Temat: Re: List motywacyjny - do oceny (niestety, nie mój)
    Od: "beno" <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > "Dear Employer,
    >
    > I am writing in response to your advertisement in New York Times about
    > an entry level programmer position. This advertisement must have
    > generated an enormous number of responds. It must be really tiring
    > and boring to have to read other cover letters which are repetitions
    > of the same message over and over and over again. I understand why
    > that is the way you feel sometimes, because in the past I had done the
    > same. But!

    Moim zdaniem bardzo słaby i nie wysyłałbym takiego, w szczególności w USA, gdzie
    myślę że zostanie źle odebrany, bo:

    1. Od razu widać, że pisał go ktoś dla kogo angielski nie jest "native" - bardzo
    niezgrabny język i kilka błędów, np:

    - "enormous number of responds" - powinno być "responses"
    - w American-English raczej się mówi "The NY Times" a nie po prostu "NY Times"
    - "qualities that constitues" - powinno być "constitute"
    - "Me, I think.." - kolokwializm który nie ma prawa wystąpić w tego rodzaju
    dokumencie
    itp, itd, jeszcze kilka by się znalazło

    2. W zestawieniu z powyższym, najgorszy jest ton, który jest, jednym słowem
    "CONDESCENDING". Nie poucza się pracodawcy w liście motywacyjnym, ani nie wmawia
    mu się co czuje czytając listy motywacyjne. Szczególnie w USA - o ile taki ton
    jeszcze może (?) byłby do przyjęcia w Polsce, to na pewno nie w USA, gdzie ze
    względu na przyjęte standardy zachowania i charakter Amerykanów, ton taki jest
    "out of place". A zwłaszcza ze strony osoby która przyjechała z zagranicy.

    Proponowałbym osobie który wysyła taki list motywacyjny skupić się na swoich
    mocnych stronach oraz rzeczowo wymienić doświadczenie i kwalifikacje, a nie
    próbować zgrywać "wise guy", których w Nowym Jorku jest dużo, i którzy na pewno
    lepiej znają USA i angielski.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1