eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeLiczba emerytow niemal podwoi sie w ciagu 10 lat - kto sfinansuje ich emerytury?Re: Liczba emerytow niemal podwoi sie w ciagu 10 lat - kto sfinansuje ich emerytury?
  • Data: 2006-07-22 08:45:50
    Temat: Re: Liczba emerytow niemal podwoi sie w ciagu 10 lat - kto sfinansuje ich emerytury?
    Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Hikikomori San napisał(a):
    > > - albo zwiekszamy dotacje z budzetu dla ZUS z 32 do 112 mld zl (z
    > > 14% do 49% budzetu - heh!)
    >
    > tego nie wytrzyma budzet...
    chyba, zeby podnosic podatki - ale jakie mamy pole manewru - 10%? 20%?
    Na laczna wysokosc dochodow budzetowych w 2005 = 174.7 mld zl
    - podatek doch (od os fiz i prawnych) przyniosl w 2005 - 38 mld zl
    (22%),
    - podatki posrednie - 117 mld zl (67%)
    Uzyskanie dodatkowych 80 mld zl wymagaloby np 100% podwyzki podatkow
    doch (patrz uwaga nizej), ew podwyzki VAT, akcyzji o ok 70% - rotfl, ew
    kombinacji w/w.
    I to tylko czysto teoretycznie - nie zapominajmy o krzywej Laffera.

    >
    > > - albo zwiekszamy skladki ubezpieczeniowe mniej wiecej dwukrotnie (z
    > > 510 zl na 1020 zl/m-c na ubezpieczonego)
    >
    > tego podatnicy

    tym bardziej, ze pracownicy, zwlaszcza ci najlepiej zarabiajacy, moga
    opuscic kraj.

    >
    > > - albo obnizamy 2krotnie wysokosc swiadczen.
    >
    > tego rzaden rzad nie zaproponuje...
    ale to sie da zrobic - odpowiedni poziom inflacji zapewni stosowne
    obnizenie realnych swiadczen. Oczywiscie, inflacja to niebezpieczne
    narzedzie, trudne do kontrolowania i kosztowne dla rynku. Wymagaloby to
    poza tym rozluznienia wiezow z UE (nie wchodzenie do strefy euro) oraz
    modyfikacji polskich regulacji prawnych (zmiana ustawy o waloryzacji
    rent i emerytur - spowolnienie waloryzacji w stosunku do inflacji) -
    ale to akurat da sie latwo zrobic.


    >
    > w jezyku szachowym nazywa sie to pat...
    >

    Niekoniecznie. Jak ktos slusznie zauwazyl, istnieje jeszcze jedna opcja
    - sciaganie tanich pracownikow z zagranicy. Takich, ktorzy nie beda
    chcieli korzystac w przyszlosci z naszego systemu emerytur. A nawet
    jesli - to odsuniemy problem w czasie o dalszych kilkadziesiat lat.

    Droga nie jest nowa - Niemcy stosuja ja od lat 70.

    Sek w tym - czy uda sie znalezc odpowiednia ilosc w/w pracownikow,
    oferujac im nizsze stawki niz okoliczna (bogatsza!) konkurencja?


    Krotko mowiac - realny wybor zaweza sie do opcji:
    - inflacja (obnizajaca wszystkim rowno swiadczenia, bijaca w rynek i
    odsuwajaca nas od UE)
    - masowy import taniej sily roboczej


    --

    glos

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1