Polecam Norwegie, jako student zarobilem tam na dwa samochody i mieszkanie, ale to
jeszcze na przelomie lat 1980/90.
Dzek


> Nie odezwalam sie tylko ODEZWALEM (bo o to prosil autor posta):-)
> Raczej watpie zeby moje informacje sie na cos komus przydaly bo bylem w Norwegii 2
razy i to w dosc luxusowej sytuacji (mialem mieszkanie i wyzywienia za darmo a to
akurat w Norwegii troche kosztuje) poniewaz pojechalem tam na wakacje do znajomych.
> Pierwotnie w planie nie mialem pracowac ale jak juz praca sama do mnie przyszla to
zal bylo nie skorzystac.
> Pracowalem na budowie - malowanie elewacji, prace wykonczeniowe w mieszkaniach...
> Zarabic mozna niezle.
> Nie wiem jak to w przypadku runa lesnego wyglada.
> Ale jesli chodzi o prace na budowie to jak sie pokrecicie w Oslo w okolicach
Boksztadu to jest tam troche Polakow ktorzy zajmuja sie tym ze szukaja prace i daja
Ci ja (oczywiscie biorac spory procent dla siebie).
> Oprocz tego na parkingu obok tego kampingu jest cos takiego jak "stojka".
> Od rana stoi tam troche Polakow i czasami podjedzie tam jakis Norweg szukajacy
kogos do pracy.
> Przy odrobinie szczescia moze sie cos trafic.
> A jak sie juz zalpiesz i dobrze pokarzesz u jednego pracodawcy to sa duze szanse ze
on sam zalatwi ci nastepna prace.