dlatego informatycy w Polsce powinni utworzyc korporacje podobna do tych
ktora maja zlodzieje prawnicy. Przyjmowalibysmy do zawodu tylko limitowana
ilosc ludzi rocznie ktorzy musieliby zdawac specjalne egzaminy i miec w sobie
element genetyczny (czytaj: byc krewnym) obecnego czlonka korporacji.
Skoro taki absurd istnieje w Polsce wsrod prawnikow co stoi na przeszkodzie
by zrobic tak z informatykami??? Informatycy to chyba wazniejsza grupa ludzi
od prawnikow wiec ich kwalifikacje powinne byc bardziej sprawdzane

ironic;-)

Schwester <j...@c...com> napisał(a):

> Użytkownik "tomek" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ch6lr9$m4p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Witam,
> >
> > chciałbym zapytać czy ktoś z Szanownych grupowiczów oreintuje się jak
> > wygląda sytucja w branży IT w Krakowie? Niedługo zamierzam szukać pracy i
> > jestem niezmiernie ciekaw jaka jest sytucja. Czy łatwo czy raczej trudno
> > znaleźć jakaś parce?
> >
> > pozdrawiam,
> > tomek
> >
>
> To zależy czy checsz byc programistą czy adminem czy
> serwisantem/helpdeskiem.
> Jeśli programistą to jeszcze w miarę pojawiają się jakieś ofery, a reszt to
> gorzej.
> Wszędzie chcą doświadczonych albo robią testy.
> Najgorsze jest to, że jest sporo studentów lub absolwentów, którzy podejmują
> pracę na zlecenie lub za minimalna krajową i w ten sposób psują rynek (choć
> wcale im sie nie dziwie, bo z czegoś trzeba żyć).
>
> --
> pozdrawiam
> Schwester
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/