On Fri, 26 Apr 2002, Magdalena Woloszyk wrote:
[...]
>+ Gotfrydzie nie bądź gołosłowny - podaj przepis.
>+ Bo wychodzi że pare lat łamałam prawo, mieszkając w domu "w budowie" i bedąc
>+ zameldowana w starym mieszkaniu. W domu nie mogłam sie zameldowac, bo nie
>+ było odbioru, a nie było, bo był niewykończony.

Zabiłaś mi ćwieka... Przepis powinien być w tym samym miejscu
gdzie są regulacje meldunku w ogóle: jak się oń przewrócę
to spróbuję zeznać co i jak ;) (a Gwidon na *.prawo
pewnie rzuciłby z głowy - IMO FUT na *.praca.* nie jest
najszczęśliwszy ! No i nie czytam, wszystkiego się nie da :()

>+ I jeszcze mieszkałam w wynajęntym mieszkaniu bez zameldowania - właściciel
>+ nie zgadzał sie na meldunek, nawet czasowy,
>+ Takie sytuacje spotykaja w życiu co druga osobę. Naród przestepców??

Absolutnie nie.
To jest AFAIK tylko wykroczenie ;) !

>+ A kiedy obejrzysz sobie druk NIP, zobaczysz tam rubrykę "adres zameldowania"
>+ oraz "adres zamieszkania, jezeli jest inny niz adres zameldowania".
>+ US podstepnie wyciąga od nas informacje o popełnionych wykroczeniach??

Tak :) ! Jesteśmy krajem praworządnym (chyba), nie ? Więc urząd
nie wykorzysta informacji poza kompetencjami -:O
<comparison mode>
AFAIK - przynajmniej do niedawna, nie wiem czy nadal [UE!]
w Niemczech można było/należało wliczyć *lapówkę* w KUP;
US [ichni] sprawdzał czy biorca zapłacił podatek od przychodu
- i tyle; *tajne* - zakaz informowania policji !
A u nas ludziska się Spisu Powszechnego boją...

Pozdrowienia, Gotfryd