Re to: Bartek [Mon, 23 May 2005 21:12:35 +0000]:


> Jak wyglada sprawa ograniczania dostepu do internetu
> w waszych firmach?

Wcale nie wyglada. Znaczy nie istnieje i tyle. Preferuje
tryb zadaniowy, czyli "TO ma byc zrobione na JUTRO". No
i TO ma byc zrobione -- i jesli bedzie, to mnie zupelnie
nie interere czy ten czlowiek przegadal pol dnia na IRCu
czy caly czas zasuwal. Efekt mnie interesuje.

> Chetnie by takie cos wprowadzili czy raczej nie?

Znaczy ja? Zadne raczej. Absolutnie nie.

> i jestem ciekawy jak odbiora to pracownicy?

No wiec najpierw sie wkurza. Porzadnie sie wkurza. Potem
przez nastepne tygodnie beda 80% swojej energii, czasu i
pomyslowosci przeznaczac na szukanie sposobu na obejscie
ograniczen. A dalej, zaleznie od tego jak skutecznie je
porobicie:

1) Zaakceptuja fakt, ze nie dziala, i zaczna do pracy
przychodzic znacznie bardziej zniecheceni i z duzo
mniejszym zapalem ("cholera, 8h z zyciorysu!...").

Albo:

2) Znajda sposob, sposob rozlezie sie po firmie, i zycie
wroci do wzglednej normy -- tylko wyrobi im sie odruch
trzymania palcow lewej dloni na klawiszach alt+tab plus
nerwowego podskakiwania na kazdy odglos za plecami ;)

> Co o tym sadzicie?

W "moim" IT jest to idiotyzm. Byc moze w innych nie taki
zupelny, ale nie mam jak tego ocenic...


Kira