On 2005-04-14, Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu> wrote:
> A masz rację. Z tym, że nie o łańcuszki koniecznie chodzi. Najgorsze
> są święta - dostałem np. życzenia świąteczne od trzech bardzo
> szacownych redakcji (gdzie daję reklamy). W polu adresata rekordzista
> zamieścił ponad 100 adresów odbiorców życzeń!!! Nie potrafią nawet
> nadać listu z prostym ukryciem adreasatów.
Ja sobie obiecuję, że kiedyś siądę i na spokojnie napiszę tekst dlaczego
nie należy tego[1] robić. I nieświadomym będę podsyłał linka. Bo jak na razie
działa to tak, że jak dostaję coś takiego to tu mi gula rośnie, oczy bielmem
zachodzą i piszę tak, że w pięty idzie :)

[ciach]
> Stąd też bierze się spam na adresach wewnętrznych o bardziej oczywistym
> brzemieniu.
To się nawet dorobiło własnej nazwy: atak słownikowy :)

> Do tego drugiego przyczyniają się osoby bezmyślne, chociaż czasem
> nawet pełne dobrych intencji.
Jak to mówią: dobrymi chęciami piekło brukowane...

Pozdrawiam
Czesiu

[1] słać łańcuszków, masowych wysyłek, ujawniać zawartość swojej książki
adresowej, etc...
--
Co wolno Adminowi, to nie Użytkownikowi
/z pamiętnika administratora/