Jakub Lisowski napisał(a):
> >> Śłuszne, niesłuszne, przekłada się na głosy.
> >> Taniej by wyszło zapewne zapłacenie każdemu 100 pln za głos przy urnie.
> >
> > prosciej - nakladac grzywne dla nieuczestniczacych :>
>
> Nieee. Jakby była grzywan dla tych, co nie, to oni poszliby i głosowali
> na tych, którzy obiecują zniesienie grzywny.
> I mam taką malutką nadzieję, że opcja, która wprowadziłaby taką grzywnę,
> żeby potem twierdzić, że po wyborach które wygra ją zniesie, to byłoby
> za wiele dla ciemnego narodu i ta opcja straliłaby sobie tym sposobem w
> stopę.
> A dając stówę przy urnie to nie trzeba obiecywać gruszek na wierzbie w
> nieokreslonej przysłości, daje sięstówę i nikt nikomu nie jest nic
> winien.

Belgia - za nieuczestniczenie w wyborach grozi grzywna - frekwencja w
wyborach do Parlamentu Europejskiego w latach 1979-1999 - 90-92%.

Luksemburg - jw - 86-89%.

Grecja - jw - 70-79%.

Pozostale kraje znaczaco mniej (24-60%, poza Wlochami - ok 80%).

[ http://www.isp.org.pl/files/115840925004609660011170
11694.pdf ]

> >
> > zaden lamaniec -> dostarczenie fiskusowi kolejnego podatnika do
> > dojenia.
>
> W perspektywie kilkudziesięciu lat. A po drodze masz kolejną dziurę, w
> którą pakuja pieniądze różne Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej, miejcse
> w przedszkolu, szkole, które trzeba dofinansowywać, potem niewiadomoco.
>

typowa dlugoterminowa inwestycja. Nieco bardziej ryzykowna w momencie
otwarcia granic, ale wciaz oplacalna.

--

glos