eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
  • Data: 2006-09-19 10:33:14
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Any User wrote:


    > Myślę, że prawo powinno być zaostrzone. Pierwszą sprawą powinno być
    > zorganizowanie w jakiś sposób (chociaż nie wiem jaki) _skutecznego_
    > sprawdzania _rzeczywistego_ powodu niepodjęcia pracy przez bezrobotnego.
    > Jeśli miał _rzeczywiste_ przeciwwskazania, np. zdrowotne (ale nie lekarz
    > mu wystawił zaświadczenie, tylko _rzeczywiście_ on miał przeciwwskazania
    > - nie wiem szczerze mówiąc, jak to rozwiązać, pomijając czytanie mu w
    > myślach, czyli fantastykę), to ok, ale jeśli ich nie miał, to powinien
    > _dożywotnio_ tracić _jakąkolwiek_ pomoc ze strony państwa (z wyjątkiem
    > ew. do darmowego pogrzebu najtańszym kosztem, pod bramą cmentarza,
    > anonimowo). A do tego powinien być automatycznie kierowany na dozór
    > policyjny (bo z czegoś musi żyć, a skoro nie ma roboty, to logiczne
    > jest, że będzie kradł - a wtedy przy pierwszym uczynku do pierdla na
    > 5-10 lat).

    Z dozorem przeginasz. Zapominasz, ze dla wielu bezrobotnych zrodlem
    utrzymania jest rodzina. Jesli jakis gosc skonczyl edukacje w zawodzie,
    w ktorym zadowalajace oferty zdarzaja sie co kilka miesiecy (a sa
    takie), dobrze zarabiajacy rodzice z checia go utrzymuja na czas
    poszukiwan na poziomie wiecej niz dostatnim, a gosc nie przyjmuje roboty
    na kasie w supermarkecie, to co w tym wymagajacego dozoru policyjnego?
    Nie powinien dostawac zasilku, ale w statystykach figurowac powinien, bo
    informacja, ze facet o takim a takim wyksztalceniu jest bezrobotny tyle
    a tyle czasu jest cenna informacja statystyczna dla ludzi zajmujacych
    sie rynkiem pracy.

    > Zaraz się pewnie odezwą tacy, co to sobie nie wyobrażają, jak za 2000
    > netto cała rodzina może przeżyć miesiąc. To ja wam powiem, że moi
    > rodzice mają razem niecały _tysiąc_. I żyją. I żeby było śmieszniej,
    > pochodzą ze środowiska, w którym setki ludzi zarabiają podobnie. I też
    > żyją. A zatem można! Tylko trzeba chcieć!
    >

    A mozna nie chciec.
    Zgadzam sie wylacznie z tym, ze czlowiek nie podejmujacy pracy z
    kaprysu/wyzszych oczekiwan niz wyznacza rynek nie powinien otrzymywac
    zadnej pomocy socjalnej. Ale co do reszty, to sa rozne przypadki i rozne
    powody, dla ktorych czlowiek moze nie chciec pracowac i jesli jest w
    stanie na zadowalajacym go poziomie wyzyc nie lamiac prawa, to nikomu
    nic do tego, kto sobie jaki wybral styl zycia.
    A zeby takich "wyczyscic" ze statystyk, wystarczy jedno: nie laczyc
    statusu bezrobotnego z prawem do bezplatnej opieki zdrowotnej. To ona
    jest powodem, dla ktorej ludzie w rzeczywistosci nie szukajacy pracy sie
    rejestruja.

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1